Warszawska interpelacja i postulat szerokich konsultacji
W połowie grudnia 2025 roku radna m.st. Warszawy Marta Szczepańska skierowała do prezydenta Rafała Trzaskowskiego oficjalną interpelację, w której wprost pyta o możliwość wprowadzenia w stolicy ograniczeń analogicznych do tych z Krakowa. Autorka dokumentu podkreśla, że wraz ze zbliżającym się okresem noworocznym powraca ogólnopolska dyskusja o zasadności używania wyrobów pirotechnicznych.
Radna Szczepańska apeluje do władz miasta o przeprowadzenie rzetelnych badań opinii publicznej oraz szerokich konsultacji społecznych, które pozwoliłyby wypracować adekwatne rozwiązania lokalne. Jak wskazuje pismo, w Krakowie takie badania wykazały poparcie dla zakazu na poziomie siedemdziesięciu pięciu procent, co stanowiło kluczowy argument dla tamtejszych radnych przy podejmowaniu ostatecznej decyzji.
Statystyki nie kłamią
Głównym motorem zmian są twarde dane pochodzące od służb ratunkowych, które wskazują na systematyczny wzrost niebezpiecznych zdarzeń. Z informacji przekazanych przez Państwową Straż Pożarną wynika, że liczba pożarów spowodowanych użyciem fajerwerków w noc sylwestrową niepokojąco rośnie, zwiększając się z jedenastu przypadków w 2021 roku do aż trzydziestu trzech w roku 2024.
W swojej interpelacji Marta Szczepańska zwraca również uwagę na inne, mniej oczywiste aspekty bezpieczeństwa, wskazując na głosy mieszkańców Pragi-Północ dotyczące związku częstego używania pirotechniki z nielegalnym handlem substancjami odurzającymi w tej dzielnicy.
Zdrowie ludzi i jakość powietrza pod lupą ekspertów
Problem pirotechniki to nie tylko ryzyko pożarów, ale także realny wpływ na zdrowie publiczne oraz stan środowiska naturalnego. Pismo radnej wskazuje na dane Biura Ochrony Powietrza, z których wynika, że czujniki miejskie rejestrują gwałtowne pogorszenie jakości powietrza utrzymujące się przez dwie godziny po północy, co wiąże się z emisją metali śladowych i pyłów.
W interpelacji podniesiono również niezwykle istotną kwestię wpływu huku na osoby szczególnie wrażliwe, w tym pacjentów cierpiących na zespół stresu pourazowego czy dzieci ze spektrum autyzmu. Radna postuluje wprowadzenie specjalnego monitoringu przez Biuro Polityki Zdrowotnej, ponieważ obecne statystyki szpitalne nie pozwalają jeszcze na pełną ocenę skali urazów i zaburzeń lękowych wywoływanych przez noworoczne detonacje.
Dramat zwierząt w cieniu noworocznych zabaw
Najsilniejszy argument emocjonalny i przyrodniczy dotyczy losu zwierząt, które co roku padają ofiarą sylwestrowego huku. Dokument Marty Szczepańskiej przywołuje dane ze Schroniska na Paluchu, które tylko w jedną noc przyjęło piętnaście psów i dwa koty uciekające w panice z domów.
Jeszcze bardziej dramatyczne informacje płyną z Miejskiego Ogrodu Zoologicznego, który oficjalnie popiera wprowadzenie ograniczeń ze względu na ekstremalny stres u słoni, żyraf czy nosorożców. Szczególnie tragiczna sytuacja dotyczy ptaków, które w wyniku dezorientacji wywołanej błyskami ulegają śmiertelnym kolizjom.
Radna pyta o możliwość monitorowania liczby utylizowanych martwych zwierząt po nocy sylwestrowej, co mogłoby ukazać prawdziwą skalę problemu, o której wspominają również przedstawiciele Kampinoskiego Parku Narodowego.
Droga prawna do warszawskiego zakazu
Wprowadzenie zakazu w Warszawie nie jest jedynie kwestią woli politycznej, ale przede wszystkim właściwego wykorzystania dostępnych narzędzi ustawowych. Podstawą dla ewentualnej uchwały Rady m.st. Warszawy ma być artykuł czterdziesty ustawy o samorządzie gminnym, który pozwala na wydawanie przepisów porządkowych niezbędnych dla ochrony życia lub zdrowia obywateli.
Marta Szczepańska zauważa, że choć Ministerstwo Klimatu nie prowadzi obecnie własnych prac, w parlamencie znajdują się projekty obywatelskie oraz poselskie, które mogą wesprzeć lokalne działania. Decyzja o ewentualnym zakazie w stolicy będzie zatem wypadkową wyników planowanych konsultacji społecznych, analizy prawnej oraz rosnącej presji ze strony środowisk zajmujących się ochroną przyrody i zdrowia psychicznego.