Dlaczego UW nie obawia się niżu demograficznego?
Podstawowy argument władz UW bazuje na twardych danych: rekrutacja rośnie. Rektor prof. Alojzy Z. Nowak przywołał konkretne liczby:
„W tym roku było niemal 5 tysięcy więcej kandydatów do Uniwersytetu niż w roku poprzednim. To oznacza, że prace, które się wykonuje, zarówno związane z poprawą funkcjonowania materialnego, ale także organizacyjnego, plus poziom prowadzonych badań, dydaktyki daje efekty. Panuje coraz większe przekonanie, że warto studiować na Uniwersytecie Warszawskim, że warto ukończyć Uniwersytet Warszawski, bo właśnie później szybko znajduje się dobra praca i my będziemy robić wszystko, żeby tak było.”
W opinii rektora poprawa jakości oferty edukacyjnej i infrastruktury przekłada się na atrakcyjność uczelni, a absolwenci UW mają być dobrze postrzegani na rynku pracy, co sprzyja dalszej rekrutacji.
Do liczbowych dowodów dołącza argument jakościowy: wysoki poziom badań i dydaktyki ma przyciągać kandydatów i kontrargumentować trendy demograficzne. W tej narracji inwestycje są strategiczną odpowiedzią na oczekiwania przyszłych studentów - lepsze sale, pracownie i laboratoria mają być dowodem, że studiowanie „na żywo” daje przewagę.
Internacjonalizacja i zmiana wieku studentów. Nowe źródła popytu UW
Drugi szeroki argument władz uczelni to internacjonalizacja. Rektor wskazał, że Uniwersytet Warszawski jest coraz atrakcyjniejszy dla studentów spoza Polski:
„Przyciągając na studia osoby z zagranicy, nie widzimy także spadku studentów z innych krajów. W tym roku było ich kilkaset osób więcej”. Dywersyfikacja źródeł studentów ma dwa znaczenia: po pierwsze, zwiększa skalę rekrutacji niezależnie od krajowych trendów demograficznych; po drugie, wymaga od uczelni innej, bardziej międzynarodowej infrastruktury i usług - od wyremontowanych akademików po wielojęzyczną obsługę.
„Zmienia się także struktura wieku osób studiujących. Nie tylko w Polsce, ale także w Europie, na studia przychodzą takie osoby, które mają 30, 35 bądź więcej lat. Może tak się zdarzyć, że będą to przychodzić także 40-latkowie do nas na studia.” – przewiduje prof. Nowak.
Trend rosnącego udziału studentów starszych wiekowo (lifelong learning) oznacza, że popyt na kształcenie nie znika z powodu niżu urodzeń, a zmienia się profil konsumenta edukacji. To z kolei stawia przed uczelnią zadanie elastycznego projektowania oferty: tryby niestacjonarne, wieczorowe, podyplomowe i hybrydowe mogą w istotny sposób wypełnić powstające przestrzenie edukacyjne.
AI vs UW. Argumenty prosto z Tajpej
Sztuczna inteligencja to kolejne po niżu demograficznym realne zagrożenie dla przyszłości uniwersytetów. Rektor UW uczestniczył w międzynarodowej konferencji w tajwańskim Tajpej, gdzie kilkudziesięciu rektorów z całego świata dyskutowało o wpływach AI na edukację. Czy sztuczna inteligencja może zastąpić uniwersytety? „Przekonanie właściwie wszystkich było takie, że po pierwsze powinniśmy zrobić wszystko, ażeby się tak nie stało” – relacjonował Nowak.
W dyskusji pojawiły się odniesienia do krytycznych analiz wpływu życia w pełni przeniesionego do sieci. Rektor cytował argumenty związane z książką Nassima Taleba o kruchości społeczeństw funkcjonujących online, a w tym wypadku wysłuchujących wykładów online, jako przestrogę przed zbytnim poleganiem na zdalnych formach kształcenia. W tej perspektywie wartość uczelni stacjonarnej wynika nie tylko z treści przekazywanych na zajęciach, lecz także z interakcji społecznych, praktyk w zespołach, doświadczeń laboratoryjnych i budowania sieci kontaktów, czyli elementów, które trudno w pełni odwzorować w trybie online.
Kanclerz UW, Robert Grey dopowiada do tej narracji praktyczny kontrapunkt:
„Ja bym powiedział, że ta nowoczesna nauka w rzeczywistości wymaga nowoczesnej infrastruktury. Nowoczesna nauka zawsze będzie potrzebowała fizycznych laboratoriów. Laboratoria, pracownie i infrastruktura symulacyjna pozostają obszarami, gdzie fizyczna przestrzeń jest niezbędna, zwłaszcza dla kierunków ścisłych i medycznych”.
Granice optymizmu
Argumenty władz UW są przekonujące i podparte konkretnymi liczbami oraz strategiami operacyjnymi: wzrost kandydatów, internacjonalizacja, zmiany w strukturze wiekowej studentów. Wszystko to składa się na stanowisko, że inwestycje mają uzasadnienie. Jednocześnie warto zachować realistyczne spojrzenie na ryzyka.
Niż demograficzny to trend o długim horyzoncie. Choć jego skutki mogą być „łagodzone” przez internacjonalizację i edukację dorosłych, nie znika samoistnie. Rozwój AI i hybrydowych form kształcenia będzie nadal konkurować o uwagę i czas uczących się, wymuszając na uczelniach szybkie dostosowania programowe i organizacyjne.