5.3°C
1010.3 hPa
Życie Warszawy

Edukacja zdrowotna. 100 tys. uczniów w Warszawie wypisanych z przedmiotu

Publikacja: 21.10.2025 08:00

Łączna liczba uczniów wypisanych z edukacji zdrowotnej w stolicy w stolicy opiewa na niemal 100 tys.

Łączna liczba uczniów wypisanych z edukacji zdrowotnej w stolicy w stolicy opiewa na niemal 100 tys.

Foto: Adobe Stock

Edukacja Zdrowotna, nowy przedmiot szkolny, spotkała się w Warszawie z masowym oporem. Konkretne dane liczbowe pokazują, że z zajęć zrezygnowało niemal 100 tys. uczniów, co stawia stolicę przed poważnym frekwencyjnym wyzwaniem.

Wprowadzony od 1 września 2025 r. nowy przedmiot, Edukacja Zdrowotna, zastąpił dotychczasowe zajęcia „Wychowanie do życia w rodzinie” (WDŻ). Choć Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) promowało go jako nowoczesną i holistyczną odpowiedź na potrzeby młodzieży, statystyki z Warszawy, będącej często „bastionem” wyborczym koalicji rządzącej, jasno wskazują na to, że przedmiot ten został przyjęty z dużym dystansem. Najnowsze dane liczbowe z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy potwierdzają skalę sprzeciwu.

Edukacja zdrowotna w szkołach. Skala rezygnacji w Warszawie

Jak wynika z danych stołecznego ratusza, łączna liczba wypisanych uczniów w stolicy opiewa na niemal 100 tys.

• W szkołach podstawowych z przedmiotu Edukacja Zdrowotna zrezygnowało 51,2 tys. uczniów.

• W szkołach ponadpodstawowych (średnich) odnotowano rezygnację 47,9 tys. uczniów.

Reklama
Reklama

Przekładając te liczby na frekwencję, jak wynika z ogólnych doniesień, w szkołach ponadpodstawowych z zajęć wypisało się ponad 86 proc. uczniów, a w podstawówkach 57 proc. Frekwencyjna porażka w warszawskich szkołach ponadpodstawowych jest szczególnie dotkliwa, co potwierdziła sama wiceprezydent Kaznowska, stwierdzając, że „powodu do satysfakcji nie ma, jeśli chodzi o szkoły ponadpodstawowe”.

Pragmatyzm uczniów i sprzeciw ideologiczny

Władze stołeczne oraz analitycy wskazują na złożone przyczyny masowej rezygnacji, które można podzielić na dwie główne kategorie - kwestie światopoglądowe i „uczniowski pragmatyzm".

Przedmiot Edukacja Zdrowotna wciąż jest tematem „burzliwej dyskusji” pomiędzy MEN a m.in. środowiskiem rodziców i przedstawicielami episkopatu. Sprzeciw ideologiczny wobec treści, zwłaszcza tych dotyczących zdrowia seksualnego, jest największym motywatorem masowego wypisywania dzieci z zajęć przez rodziców. Istotnym czynnikiem jest także postawa uczniów i rodziców, którzy kierują się prostą zasadą: „jak nieobowiązkowe, to nie chodzę”. W tym przypadku, nieobowiązkowy charakter przedmiotu skutkuje decyzją o rezygnacji, często w celu skrócenia czasu spędzonego w szkole na rzecz np. zajęć dodatkowych.

Wiceprezydent Renata Kaznowska przypomniała, że Edukacja Zdrowotna jest przedmiotem nieobowiązkowym, a obecne statystyki dotyczą dopiero pierwszego roku jego funkcjonowania. Władze miasta liczą, że frekwencja wzrośnie w kolejnych latach, obiecując, że „po bliższym zapoznaniu się rodziców z materiałem, jaki obejmuje edukacja zdrowotna, po tym, jak pojawi się podręcznik, z roku na rok będzie więcej chętnych”. Zaznaczyła również, że ostateczna frekwencja zależy także od „działań dyrekcji i nauczycieli” w konkretnych placówkach.

Reklama
Reklama

Sprawa Trzaskowskiego

Polityczny wymiar kontrowersji wokół Edukacji Zdrowotnej dosięgnął także bezpośrednio prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego. Po doniesieniach o rzekomym wypisaniu jego syna z zajęć, prezydent Trzaskowski musiał publicznie zabrać głos. Szybko wyjaśnił, że jego syn będzie uczęszczał na zajęcia Edukacji Zdrowotnej w grupie łączonej, międzyoddziałowej.

Prezydent Trzaskowski jednocześnie wystosował apel, zachęcając do „brania udziału w tym bardzo potrzebnym przedmiocie” , tym samym potwierdzając swoje poparcie dla nowego programu, pomimo jego frekwencyjnej porażki w zarządzanej przez niego stolicy.

Łączna liczba prawie 100 tys. uczniów wypisanych z Edukacji Zdrowotnej w Warszawie stawia stołeczny ratusz przed poważnym wyzwaniem organizacyjnym. Pomimo zapewnień o pozytywnych aspektach przedmiotu, jego nieobowiązkowy charakter i masowy sprzeciw oznaczają, że Edukacja Zdrowotna na razie pozostaje przedmiotem na marginesie szkolnego planu lekcji.

Reklama
Reklama
Reklama