Na początku października wiceprezes NFZ Jakub Szulc poinformował, że luka w budżecie Funduszu na ten rok to 14 mld zł, a w przyszłym roku – na starcie – będzie to 23 mld zł w stosunku do planu finansowego przypomina „Rzeczpospolita”. Z informacji wynika, że sposobem na poszukiwanie oszczędności na ten rok miało być zmniejszenie finansowania na świadczenia pozaryczałtowe, na jakie Mazowiecki Oddział NFZ zawarł umowy ze szpitalami. Cięcia mają dotyczyć świadczeń na IV kwartał tego roku.
NFZ chce zachować płynność finansową kosztem szpitali?
– W ten sposób NFZ chce skredytować się na szpitalach – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dyrektor jednego z warszawskich szpitali, który chce pozostać anonimowy. Wyjaśnia, że to, co szpitale wykonają ponad przycięty przez NFZ limit, wejdzie w skład nadwykonań limitowanych, a te będą rozliczane już w nowym roku, po tym, jak Fundusz zbilansuje wszystkie zrealizowane i niezrealizowane świadczenia. Tym sposobem NFZ przerzuci koszty z ostatnich trzech miesięcy 2025 r. do budżetu na przyszły rok. – Z perspektywy zarządczej, na ich miejscu zrobiłbym to samo – dodaje rozmówca „Rzeczpospolitej”. Inny dyrektor mówi z kolei: – System jest już teraz na granicy wydolności. Wykonanie tego ruchu wspomogłoby ratowanie sytuacji finansowej NFZ, ale kosztem cofnięcia nas kilka lat.
NFZ: Środki dla mazowieckiego oddziału zostaną zabezpieczone
O plany dotyczące cięcia kontraktów „Rzeczpospolita” zapytała Narodowy Fundusz Zdrowia. – Po rozmowach minister zdrowia z ministrem finansów środki dla Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ na październik br. zostaną zabezpieczone. Nie będzie więc konieczności proponowania placówkom medycznym niższych kontraktów, co oznacza także gwarancję utrzymania dostępności do świadczeń dla pacjentów – przekazała centrala NFZ.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Fundusz wciąż czeka na pieniądze na listopad i grudzień. Urzędnicy liczą, że minister finansów Andrzej Domański dotrzyma słowa i do końca roku przekaże NFZ nowe środki w ramach dotacji z budżetu państwa.