8°C
1023.4 hPa
Życie Warszawy

Ulica Ciszewskiego-bis znów w martwym punkcie

Publikacja: 13.10.2025 08:05

Brakujący odcinek ulicy ma przebiegać między innym pod oknami Osiedla Słowików (na zdjęciu po lewej)

Brakujący odcinek ulicy ma przebiegać między innym pod oknami Osiedla Słowików (na zdjęciu po lewej)

Foto: SZRM

Upadłość projektanta w 2025 r. to najnowszy cios w budowę zaledwie 1,4 km drogi, która ma połączyć Ursynów z Wilanowem. Inwestycja planowana od lat 80. XX w. znów ląduje w biurowej zamrażarce.

Projekt ul. Ciszewskiego-bis od lat pozostaje symbolem biurokratyczno-społecznego sporu. Mimo że Ursynów i Wilanów dzieli w tym miejscu niespełna półtora kilometra, stroma Skarpa Warszawska skutecznie uniemożliwia bezpośrednią komunikację. Budowa nowego łącznika jest od dekad wyczekiwana przez kierowców, ale jednocześnie od lat blokowana przez protesty i niekończące się problemy proceduralne. Najnowsze wydarzenia sprawiają, że nawet najbardziej optymistyczne terminy realizacji wydają się dziś nierealne.

Bankructwo projektanta w 2025 roku

Po wieloletnich zmaganiach, władze Warszawy musiały na nowo rozpisać przetarg na projekt techniczny. We wrześniu 2023 r. do przygotowania nowej dokumentacji i uzyskania wszelkich niezbędnych pozwoleń wybrano firmę JPPC Polska. Zadanie wycenione na nieco ponad 1 mln zł miało być wykonane do połowy 2025 roku, dając nadzieję na rychłe rozpoczęcie budowy.

Niestety, w 2025 roku nastąpił kolejny, być może najbardziej dotkliwy, zwrot akcji. Firma projektowa złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości, nie kończąc tym samym swojego zadania. Konsekwencją jest konieczność powtórzenia całej procedury przetargowej wyboru nowego projektanta, co automatycznie wprowadza inwestycję w stan kolejnego, nieokreślonego czasowo przestoju.

Proceduralna droga przez mękę

Historia Ciszewskiego-bis jest obciążona niemal nieprzerwanym pasmem nieszczęść proceduralnych. Fakt, że o budowie tej drogi mówi się już od lat 80. ubiegłego wieku, najlepiej świadczy o skali problemu. Przełomem – choć krótkotrwałym – było uzyskanie pozwolenia na budowę w 2020 roku.

Reklama
Reklama

Radość inwestorów i zwolenników drogi trwała jednak krótko. Decyzja ta została uchylona przez ówczesnego wojewodę mazowieckiego. Uchylenie pozwolenia, które nastąpiło już w trakcie procedury wyboru wykonawcy robót budowlanych, sprawiło, że miasto musiało cofnąć się do punktu wyjścia. W rezultacie, wcześniej gotowy i opłacony projekt budowlany został uznany za zdezaktualizowany i wymagał całkowitego odświeżenia, co finalnie doprowadziło do wspomnianego wyżej przetargu w 2023 roku.

Skarpa, ekologia i lokalne protesty

Opóźnienia Ciszewskiego-bis wynikają w dużej mierze ze stałego konfliktu społecznego i ekologicznego. Droga ma przebiegać przez tereny cenne przyrodniczo, w tym w obszarze Skarpę Warszawską, co od lat wywołuje zdecydowany sprzeciw ekologów.

Równolegle, protestują lokalni mieszkańcy, przede wszystkim z osiedla Wzgórze Słowików, obok którego ma przebiegać nowa jezdnia. Obawiają się oni przede wszystkim pogorszenia warunków życia związanego z hałasem, spalinami i zwiększonym natężeniem ruchu samochodowego. Ciągłe wnoszenie odwołań i próby blokowania inwestycji (także poprzez kwestionowanie decyzji środowiskowej) są w tej lokalizacji stałym elementem, który – jak zgodnie prognozują urzędnicy – pojawi się również po wyłonieniu nowego projektanta.

Lokalny łącznik dla komunikacji

Planowany odcinek ma liczyć zaledwie 1,4 km długości, ale jego rola ma być kluczowa: ma stworzyć nowe połączenie międzydzielnicowe, odciążając inne, przeciążone trasy. Zgodnie z założeniami, Ciszewskiego-bis ma mieć charakter lokalny i składać się z:

• Jezdni z dwoma pasami ruchu (po jednym w każdą stronę).

Reklama
Reklama

• Obustronnych dróg dla rowerów i chodników.

• Specjalnej infrastruktury inżynierskiej, w tym mostu nad Rowem Wolica oraz przejścia pieszo-rowerowego w ciągu ul. Orszady (pod jezdnią Ciszewskiego-bis).

• Trzech małych rond na skrzyżowaniach z ul. Kiedacza, Rzodkiewki i Zdrowej.

Minimum roczne opóźnienie i brak gwarancji

Bankructwo firmy projektowej sprawia, że ambitna prognoza Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta (SZRM) zakładająca powstanie drogi w latach 2026–2028 jest już nieaktualna. Z samego czasu potrzebnego na powtórzenie przetargu i wybór nowej firmy projektowej, można wnioskować, że inwestycja zaliczy co najmniej roczne opóźnienie.

Wobec wciąż aktualnego sprzeciwu mieszkańców, który z pewnością zaowocuje kolejnymi odwołaniami na etapie pozwoleń, termin oddania Ciszewskiego-bis staje się coraz bardziej niepewny. Warszawiacy będą musieli uzbroić się w cierpliwość, czekając na kolejny, być może decydujący, krok w epopei 1,4 kilometra.

Reklama
Reklama
Reklama