Projekt ul. Ciszewskiego-bis od lat pozostaje symbolem biurokratyczno-społecznego sporu. Mimo że Ursynów i Wilanów dzieli w tym miejscu niespełna półtora kilometra, stroma Skarpa Warszawska skutecznie uniemożliwia bezpośrednią komunikację. Budowa nowego łącznika jest od dekad wyczekiwana przez kierowców, ale jednocześnie od lat blokowana przez protesty i niekończące się problemy proceduralne. Najnowsze wydarzenia sprawiają, że nawet najbardziej optymistyczne terminy realizacji wydają się dziś nierealne.
Bankructwo projektanta w 2025 roku
Po wieloletnich zmaganiach, władze Warszawy musiały na nowo rozpisać przetarg na projekt techniczny. We wrześniu 2023 r. do przygotowania nowej dokumentacji i uzyskania wszelkich niezbędnych pozwoleń wybrano firmę JPPC Polska. Zadanie wycenione na nieco ponad 1 mln zł miało być wykonane do połowy 2025 roku, dając nadzieję na rychłe rozpoczęcie budowy.
Niestety, w 2025 roku nastąpił kolejny, być może najbardziej dotkliwy, zwrot akcji. Firma projektowa złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości, nie kończąc tym samym swojego zadania. Konsekwencją jest konieczność powtórzenia całej procedury przetargowej wyboru nowego projektanta, co automatycznie wprowadza inwestycję w stan kolejnego, nieokreślonego czasowo przestoju.
Proceduralna droga przez mękę
Historia Ciszewskiego-bis jest obciążona niemal nieprzerwanym pasmem nieszczęść proceduralnych. Fakt, że o budowie tej drogi mówi się już od lat 80. ubiegłego wieku, najlepiej świadczy o skali problemu. Przełomem – choć krótkotrwałym – było uzyskanie pozwolenia na budowę w 2020 roku.