11.6°C
1019.8 hPa
Życie Warszawy

Co Norwegowie znaleźli w chińskich autobusach? 18 takich pojazdów wozi warszawiaków

Publikacja: 06.11.2025 14:00

Norwescy inżynierowie zidentyfikowali w Yutongu jednostkę telematyczną z kartą SIM

Norwescy inżynierowie zidentyfikowali w Yutongu jednostkę telematyczną z kartą SIM

Foto: MZA Warszawa

Testy w Norwegii wykazały, że autobusy Yutong posiadają funkcje umożliwiające zdalny dostęp do systemów serwisowych. W Polsce trwa audyt MSWiA, a MZA zapewnia o pełnym bezpieczeństwie pojazdów kursujących po stolicy.

W czerwcu 2025 roku „Życie Warszawy” opisało jako pierwsze polskie echa doniesień z Norwegii: warszawski radny wniósł interpelację o sprawdzenie, czy zakupione przez Miejskie Zakłady Autobusowe autobusy chińskiej marki Yutong nie niosą ze sobą ryzyka dla bezpieczeństwa państwa. Od tamtego czasu sprawa z lokalnej obawy stała się międzynarodową debatą o cyberbezpieczeństwie pojazdów elektrycznych. Efektem były jesienne testy przeprowadzone przez norweskiego operatora Ruter.

Izolowane testy w Norwegii - co dokładnie zrobiono?

Na przełomie lata i jesieni 2025 Ruter przeprowadził kontrolowane testy dwóch autobusów: nowego Yutonga oraz trzyletniego VDL. Pojazdy zostały przewiezione do odizolowanego terenu w rejonie Drammen. W miejscu odciętym od zewnętrznych sygnałów radiowych bezpiecznie zdjęto obudowy elektroniczne i przeanalizowano moduły łączności. Celem było sprawdzenie, jakie uprawnienia ma producent w dostępie do instalacji pojazdów, jakie informacje trafiają na serwery serwisowe i czy istnieje teoretyczna możliwość wpływu na systemy zarządzania baterią i eksploatacją.

Istnieje różnica między zdalną diagnostyką a zdalnym przejęciem krytycznych funkcji 

Jak opisał norweski dziennik Aftenposten, podczas demontażu inżynierowie zidentyfikowali w Yutongu jednostkę telematyczną z kartą SIM i mechanizmy, które w kontrolowanym środowisku pozwalały na inicjację aktualizacji i komend diagnostycznych. Ruter oceniał, że w teorii, przy konkretnej konfiguracji i dostępach, producent mógłby wpływać na wybrane parametry pojazdu, co w skrajnym scenariuszu prowadziłoby do ograniczenia użyteczności autobusu. Jednocześnie operator podkreślił, że nie ma żadnych dowodów, by taki zdalny wpływ był kiedykolwiek wykorzystany w normalnej eksploatacji.

Reklama
Reklama
Początek artykułu o chińskich autobusach zamieszczonego w norweskiej gazcie Aftenposten

Początek artykułu o chińskich autobusach zamieszczonego w norweskiej gazcie Aftenposten

Foto: mat. pras.

Co oznacza „możliwość zdalnego dostępu”

Wynik testów warto odczytywać w dwóch wymiarach: technicznym i operacyjnym. Technicznie wykrycie modułu z SIM oznacza, że przez serwery serwisowe producenta może być prowadzona diagnostyka i wgrywane aktualizacje. To standard w nowoczesnych pojazdach elektrycznych.

Operacyjnie jednak istnieje różnica między zdalną diagnostyką a zdalnym przejęciem krytycznych funkcji - takich jak bezpośrednia kontrola napędu czy hamulców - które są objęte specyficznymi zabezpieczeniami i fizyczną separacją sieci. Ruter zwraca uwagę, że w przypadku Yutonga pewne elementy związane z zarządzaniem baterią były dostępne w ramach łączności serwisowej, co stwarza „powierzchnię ataku” w teorii, ale nie stanowi dowodu na realny incydent.

W czerwcu 2025 roku „Życie Warszawy” opisało jako pierwsze polskie echa doniesień z Norwegii

Reakcje międzynarodowe

Po ujawnieniu wyników testów operatorzy i regulatorzy w Skandynawii podjęli działania zapobiegawcze: zwiększono wymagania bezpieczeństwa, opóźniono automatyczne aktualizacje do czasu weryfikacji, wprowadzono dodatkowe zapory sieciowe i przeglądy umów serwisowych.

Duńscy operatorzy, którzy eksploatują setki chińskich autobusów, w tym wiele Yutongów, poinformowali o przeglądach i współpracy z agencjami bezpieczeństwa, aby zmniejszyć ryzyko potencjalnego wykorzystania funkcji zdalnych. W debacie pojawia się także głębszy kontekst – nie chodzi wyłącznie o pochodzenie urządzeń, lecz o architekturę informatyczną pojazdów i jasność reguło dotyczących uprawnień serwisowych.

Reklama
Reklama

18 takich pojazdów wozi warszawiaków

Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie, które w 2024 roku wzbogaciły flotę o 18 autobusów Yutong za ok. 58 mln zł, zabrały stanowisko mające uspokoić pasażerów. MZA podkreśliły, że eksploatowany w Warszawie model posiada wymagane certyfikaty cyberbezpieczeństwa wydane pod koniec ubiegłego roku i że tabor spełnia obowiązujące normy techniczne. Jednocześnie spółka zaznaczyła, że prowadzi wewnętrzne kontrole oraz współpracuje z serwisami i dystrybutorem w celu weryfikacji konfiguracji telematycznej i warunków aktualizacji.

Dziś wiemy, że

  • norweskie testy ujawniły techniczną możliwość zdalnego dostępu do niektórych funkcji w autobusach Yutong,
  • MZA deklaruje posiadanie certyfikatów i prowadzi własne weryfikacje,
  • sprawa została poddana ocenie MSWiA.
Reklama
Reklama

Nie wiemy natomiast wszystkiego: brakuje pełnej, publicznej dokumentacji audytowej i pełnej przejrzystości umów serwisowych, które wyjaśniłyby zakres uprawnień producenta.

Dla mieszkańców Warszawy kluczowe jest, by te luki zostały szybko i transparentnie wypełnione, aby modernizacja transportu publicznego nie odbywała się kosztem bezpieczeństwa operacyjnego i suwerenności decyzyjnej miasta.

Reklama
Reklama
Reklama