6.1°C
1016 hPa
Życie Warszawy

Koniec przeprawy promowej Gassy-Karczew. Czy jest szansa, by wznowiła działalność w 2026 r.?

Publikacja: 24.09.2025 16:15

Prom Gassy Karczew kursował od 2014 r. Czy możliwy jest jeszcze jego powrót?

Prom Gassy Karczew kursował od 2014 r. Czy możliwy jest jeszcze jego powrót?

Foto: Prom Gassy Karczew Facebook

Prywatna przeprawa promowa przez Wisłę łącząca Karczew w powiecie otwockim i Gassy w powiecie piaseczyńskim zakończyła działalność. Ostatnie rejsy odbyły się w miniony weekend (20-21 września). Mieszkańcy i turyści zarzucają samorządom, że nie zrobiły nic, by przeprawa mogła funkcjonować. Czy jest jeszcze szansa na to, że przeprawa wróci nad Wisłę?

„Szanowni Państwo, uprzejmie informujemy że prom Gassy-Karczew po 11 latach pływania dnia 20.09.2025 kończy swoją działalność. Dziękujemy wszystkim sympatykom i osobom, które przez lata korzystały z naszych usług” – tym komunikatem opublikowanym w mediach społecznościowych na profilu „Prom Gassy Karczew” właściciele przeprawy poinformowali, że kończą tę działalność.

Post wywołał lawinę komentarzy. Internauci podkreślają znaczenie przeprawy oraz rozczarowanie samorządowcami, którzy dopuścili do tego, że przeprawa została zamknięta. „To jest totalna porażka Burmistrza Konstancina i Karczewa!” „Czyli mieszkając w okolicy Piaseczna, Góry Kalwarii nie ma już bezpieczniej opcji przeprawy na drugą stronę Wisły. Można ryzykować życie wybierając Most Nadwiślańskiego Urzecza (brak ścieżki dla rowerów), który znajduje się na drodze krajowej nr 50” „Szkoda. Okoliczne gminy, po obu stronach Wisły powinny dofinansować i utrzymać tę przeprawę, masa ludzi z niej korzystała” – to tylko kilka spośród prawie trzystu komentarzy, jakie pojawiły się pod postem.

Dlaczego przeprawa promowa Gassy-Karczew zakończyła działalność?

Z informacji podawanych przez lokalne media wynika, że o zamknięciu przeprawy zdecydowały względy ekonomiczne. Z problemami w utrzymaniu przeprawy właściciel zaczął się borykać w trakcie pandemii. Zaś ten sezon był dla przeprawy bardzo pechowy. Z powodu niskiego stanu Wisły prom utknął na mieliźnie i uległ awarii. To wiązało się z dłuższym przestojem i koniecznością naprawy.

Jak podaje „Przegląd Otwocki”, właściciele wysłali pismo do samorządu województwa mazowieckiego z prośbą o rozważenie przejęcia przeprawy. Taką rolę mógłby pełnić na przykład Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich (MZDW). Z informacji uzyskanych przez TVN Warszawa wynika, że MZDW negatywnie zaopiniował ten pomysł. Po pierwsze dlatego, że drogi dojazdowe do przeprawy nie są drogami wojewódzkimi, po drugie – prowadzenie przepraw nie leży w kompetencjach tej jednostki.

Reklama
Reklama

Trwają rozmowy o wznowieniu funkcjonowania promu w 2026 r.  

Z informacji podawanych przez lokalne media wynika, że los przeprawy promowej Gassy-Karczew nie jest jeszcze przesądzony. W sprawę zaangażował się poseł Piotr Kandyba, który zainicjował rozmowy między przedstawicielami samorządów, w interesie których może leżeć utrzymanie przeprawy: urzędu marszałkowskiego woj. mazowieckiego, powiatów otwockiego i piaseczyńskiego oraz gmin: Karczew, Góra Kalwaria, Konstancin.

Reklama
Reklama
Reklama