Głos w sprawie kadencji Magdaleny Ejsmont zabrały dwie znane organizacje społeczne: Stop Cham Warszawa, monitorująca nieprawidłowe parkowanie i inne wykroczenia drogowe, oraz Pogromcy Reklamozy, walczący ze tzw. „smogiem wizualnym” – nielegalnymi reklamami zaśmiecającymi miejską przestrzeń. Ich opinie diametralnie różnią się od oficjalnego stanowiska władz miasta.
Oficjalna ocena prezydenta: sukces w liczbach
W oficjalnym komunikacie prezydent Rafał Trzaskowski podsumował trzy lata kadencji Magdaleny Ejsmont, dziękując jej za służbę. Prezydent podkreślił, że był to czas pełen wyzwań, zakończony widocznymi sukcesami. Wśród najważniejszych osiągnięć wymieniono zmniejszenie liczby wakatów o niemal połowę oraz znaczne zwiększenie budżetu formacji – z 200 mln zł do niemal 315 mln zł. Trzaskowski zaznaczył, że Straż Miejska była kluczowym elementem programu #WarszawaChroni, a stolica uznawana jest w wielu międzynarodowych rankingach za jedno z najbezpieczniejszych miast w Europie. Prezydent podziękował Ejsmont za wkład w poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i życzył jej powodzenia w kolejnych wyzwaniach.
Miejskie organizacje widzą to inaczej
W kontrze do oficjalnego stanowiska władz miasta stoją ostre komentarze stołecznych aktywistów. Organizacja Stop Cham Warszawa ocenia, że nadzieje wiązane z objęciem funkcji przez Ejsmont zostały „przepalone”. W swoim stanowisku wymieniają szereg problemów, które miały pogłębić się w trakcie jej kadencji. Jednym z głównych zarzutów jest dwukrotny wzrost średniego czasu oczekiwania na patrol po zgłoszeniu nieprawidłowego parkowania, który miał wydłużyć się z 30 do ponad 60 godzin. Stop Cham twierdzi, że mimo braku znacznego spadku liczby strażników, podejmowali oni średnio o jedną trzecią mniej interwencji.