Statystyki dotyczące czasu reakcji strażników miejskich wyglądają jak ponury żart. Miasto tłumaczy, że system dowodzenia nie jest przystosowany do automatycznego mierzenia czasu poszczególnych etapów realizacji zdarzeń, a gromadzone są w nim interwencje różnego rodzaju, w tym długotrwałe, takie jak usuwanie „wraków” pojazdów czy sprawy związane z „dzikimi” wysypiskami śmieci. Niezależnie od tych wyjaśnień, liczby dotyczące faktycznego czasu oczekiwania są niepokojące.
Minuty, godziny, dni. Oczekiwanie na patrol straży miejskiej w Warszawie
Średni czas między momentem przyjęcia zgłoszenia a przyjazdem patrolu w kategorii ruchu drogowego osiągnął w ostatnich latach zatrważające wartości. W 2023 roku wyniósł 1952 minuty, czyli około 32,5 godziny. Sytuacja dramatycznie pogorszyła się w 2024 roku, kiedy to średni czas oczekiwania wydłużył się do 3828 minut, co daje niemal 63,8 godziny, a więc ponad dwie i pół doby. Dane za pierwszą połowę 2025 roku (do 1 lipca) również nie napawają optymizmem, ze średnim czasem wynoszącym 3733 minuty, czyli około 62,2 godziny. Dla porównania, w 2022 roku czas ten liczony według tych samych założeń wyniósłby 3349 minut, czyli ponad 55,8 godziny.
Warto odnotować jedyny pozytywny trend, dotyczący tzw. zgłoszeń priorytetowych. W ich przypadku, strażnicy są kierowani w pierwszej kolejności, a czas realizacji interwencji systematycznie spada. Do zgłoszeń priorytetowych zalicza się między innymi parkowanie pojazdu uniemożliwiające lub utrudniające poruszanie się komunikacji miejskiej, karetek pogotowia, straży pożarnej i innych służb, a także parkowanie w obrębie skrzyżowań, przejść dla pieszych czy miejsc dla osób z niepełnosprawnościami. W 2022 roku czas ten wynosił 1516 minut (około 25,3 godziny) , w 2023 roku skrócił się do 1432 minut (około 23,8 godziny) , a w 2024 roku do 1349 minut (około 22,5 godziny). Największa poprawa nastąpiła w 2025 roku (do 1 lipca), kiedy średni czas reakcji na zgłoszenia priorytetowe spadł do 780 minut, czyli „zaledwie” 13 godzin.
Obciążenia operacyjne czy słabe wymówki?
Miasto wskazuje na kilka czynników, które w ich opinii wpływają na długi czas oczekiwania. Jednym z nich są rosnące obciążenia operacyjne związane z obsługą zawiadomień elektronicznych. Liczba zawiadomień o wykroczeniach drogowych przesyłanych drogą elektroniczną znacząco wzrosła – z 55 tysięcy w 2022 roku do 80 tysięcy w 2024 roku. Te zgłoszenia, choć nie wymagają fizycznej interwencji patrolu na miejscu, generują długotrwałe czynności wyjaśniające i angażują funkcjonariuszy do pracy biurowej.