Z kolei nad wodą należy kąpać się tylko w miejscach strzeżonych. Dzieci w wodzie powinny być zawsze pod opieką. W razie niebezpieczeństwa trzeba wiedzieć, dokąd wezwać pomoc. Dobrze jest zapamiętać nazwę kąpieliska, najbliższy adres, numer wejścia na plażę.
Do zasad trzeba się dostosować również podczas jazdy na rowerze. Trzeba korzystać z wyznaczonych ścieżek. Gdy tylko to możliwe, wybierać trasy rowerowe – są bezpieczniejsze i przewidziane specjalnie dla rowerzystów. Zawsze sygnalizować manewry. Zmiana kierunku czy zatrzymanie się powinny być wcześniej wyraźnie i odpowiednio zasygnalizowane.Jadąc, nie słuchać głośnej muzyki i nie korzystać z telefonu. Nasza uwaga na drodze to podstawa.
Jak nie zostać
ofiarą handlu ludźmi
Z kolei stołeczna policja przypomina, że wakacje to czas marzeń o przygodzie, podróżach i nowym, lepszym życiu. Niestety – to także czas, kiedy handlarze ludźmi szczególnie aktywnie szukają swoich ofiar.
Funkcjonariusze przypominają, że ofiary handlu ludźmi nie trafiają od razu do niewoli – często w tę pułapkę wchodzą nieświadomie, kierując się zaufaniem, miłością albo nadzieją na lepszy los. Jednym z najczęstszych zagrożeń, z jakim możemy się spotkać, jest tzw. loverboy – mężczyzna, który rozkochuje, obiecuje wspólną przyszłość, wyjazd za granicę, a potem sprzedaje drugą osobę jak towar. Każdego roku takie historie dzieją się także w Polsce – w dużych i małych miasteczkach, wśród młodych ludzi szukających miłości i szansy na lepszą przyszłość.
„Loverboy” to często ktoś, kto pochodzi z tej samej miejscowości. Wraca zza granicy, roztacza wizję sukcesu i lepszej przyszłości. Zazwyczaj jest czarujący, uważny, idealnie dopasowany do marzeń swojej ofiary. Najczęściej „poluje” na młode dziewczyny – zwłaszcza te, które szukają akceptacji albo marzą o wyrwaniu się z małego miasta. Buduje relację, która na pierwszy rzut oka wygląda jak prawdziwa miłość, ale to planowana manipulacja.
Loverboye pojawiają się zarówno w małych miejscowościach, jak i w dużych miastach. Często znają swoje ofiary z lokalnych środowisk albo kontaktują się z nimi przez media społecznościowe. Schemat ich działania jest zawsze podobny – najpierw bombardują swoją ofiarę uczuciami i emocjonalnie uzależniają od siebie. Potem kuszą ofertą wspólnego wyjazdu za granicę, a na końcu bez skrupułów sprzedają np. do domu publicznego.
Jakie objawy powinny
być niepokojące?
-
Zbyt szybkie tempo relacji – jeśli ktoś bardzo szybko mówi o miłości, wspólnej przyszłości i wyjazdach – powinno to wzbudzić Twoją czujność.
-
Presja na wyjazd – jeśli ktoś namawia Cię na zagraniczny wyjazd i nie pozwala się nad tym zastanowić – uważaj.
-
Brak konkretnych informacji na temat wyjazdu – jeśli nie możesz sprawdzić pracodawcy, miejsca zakwaterowania lub szczegółów podróży – uważaj – to może być pułapka.
-
Brak chęci kontaktu z Twoją rodziną lub przyjaciółmi – jeśli ktoś Cię izoluje i mówi, że tylko on się o Ciebie troszczy – to może być znak ostrzegawczy.
Jak się
zabezpieczyć?
-
Zawsze zostawiaj rodzinie lub przyjaciołom pełne dane osoby, z którą wyjeżdżasz.
-
Zapisz najbliższym adres zakwaterowania i miejsca pracy.
-
Przed wyjazdem ustal z najbliższymi bezpieczne hasło – jeśli poczujesz się zagrożony/a, wystarczy, że powiesz to hasło przez telefon, a bliscy będą wiedzieli, że dzieje się coś złego.
-
Zapisz sobie kontakt do polskiej ambasady lub konsulatu.
-
Zrób kserokopię dokumentów
-
Jeśli coś zaczyna wzbudzać Twój niepokój – lepiej się wycofać.
Mimo, że większość tych porad jest powtarzanych rok rocznie wciąż warto je sobie powtórzyć i potraktować je jak najpoważniej. W chwili zagrożenia na pewno nie będzie czasu na powtórkę.