Jak napisał w interpelacji radny Patryk Milewski, miejskie Biuro Administracji i Spraw Obywatelskich nie radzi sobie z wydawaniem licencji taksówkarskich i identyfikatorów kierowców taksówek. „Aktualnie czas oczekiwania na wydanie identyfikatora kierowcy taxi wynosi ponad 7 miesięcy, a na licencję taxi na samochód – ponad 4 miesiące” – wyjaśnia radny.
Wydłużające się kolejki „nie wynikają z braku woli bezwłocznego załatwienia sprawy”
Miejscy urzędnicy uważają, że nie mają sobie nic do zarzucenia. – Obecny czas oczekiwania na wydanie identyfikatorów i wypisów z licencji nie wynika z braku woli bezzwłocznego załatwienia sprawy, a z braku obiektywnych możliwości rozpatrzenia wniosków w krótszym terminie – tłumaczy p.o. dyrektora magistratu Elżbieta Markowska. – Przyczynami tego stanu rzeczy są m.in.: bardzo duża ilość spraw z zakresu taxi wpływająca do Urzędu, niekompletne wnioski składane przez przedsiębiorców, rotacja pracowników związana z zakończeniem pracy przez wieloletnich i doświadczonych pracowników realizujących zadania związane z uprawnieniami transportowymi oraz konieczność szkolenia nowych pracowników – wyjaśnia.
Dodatkowo zdaniem dyrektorki dużym utrudnieniem jest samo podejście wielu przedsiębiorców, którzy składają wnioski, a po otrzymaniu informacji, że zostały zrealizowane nie odbierają przygotowanej dokumentacji (wypisów czy identyfikatorów), i mimo to składają kolejne wnioski zgłaszając coraz to nowych kierowców i nowe pojazdy, bądź te same pojazdy do innych licencji.
Liczba taksówek w Warszawie zwiększyła się pięciokrotnie
„W związku z tym Prezydent m.st. Warszawy wystąpił pismem 07 października 2024 r. do Ministerstwa Infrastruktury z propozycją zmiany przepisów ustawy o transporcie drogowym m.in. w zakresie wprowadzenia przepisu zezwalającego na zgłoszenie określonego pojazdu do jednej licencji w określonym czasie (udzielonej przez jeden organ licencyjny), do dysponowania którym przedsiębiorca powinien posiadać tytuł prawny pozwalający na prowadzenie określonej działalności przewozowej” – napisała dyrektorka.