-3°C
1010 hPa
Życie Warszawy
Reklama

Spalone mieszkania i przerażone zwierzęta. Fajerwerki sieją zniszczenie

Publikacja: 31.12.2025 14:00

Głośne materiały pirotechniczne powodują silny stres u zwierząt, prowadzą do dezorientacji, ucieczek

Głośne materiały pirotechniczne powodują silny stres u zwierząt, prowadzą do dezorientacji, ucieczek oraz urazów.

Foto: Adobe Stock

Organizacje prozwierzęce i władze miasta wspólnie apelują o rezygnację z fajerwerków w sylwestrową noc. Doświadczenie z poprzednich lat pokazują, że są one przyczyną wielu problemów.

Jak tłumaczy urząd miasta, okres sylwestrowy to czas, w którym szczególnie warto zadbać o bezpieczeństwo i spokój w mieście. Głośne materiały pirotechniczne powodują silny stres u zwierząt, prowadzą do dezorientacji, ucieczek oraz urazów.

– Wspólnie możemy sprawić, że zimowe miesiące i okres sylwestrowy będą czasem spokojnym i bezpiecznym dla wszystkich mieszkańców miasta, również tych czworonożnych i skrzydlatych – tłumaczy w swoim apelu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Komisja Ochrony Środowiska przeciw fajerwerkom

Z kolei Komisja Ochrony Środowiska Rady Warszawy zaapelowała do wszystkich mieszkańców stolicy o rezygnację z używania petard i fajerwerków, aby ograniczyć cierpienie zwierząt, poprawić bezpieczeństwo oraz zadbać o środowisko. Podkreśla negatywny wpływ materiałów pirotechnicznych na dobrostan zwierząt, bezpieczeństwo mieszkańców oraz jakość środowiska miejskiego. Komisja wskazuje, że ograniczenie używania fajerwerków sprzyja ochronie zwierząt, redukcji hałasu oraz poprawie komfortu życia w mieście.

„Hałas wywołany wyrobami pirotechnicznymi jest dla zwierząt niezwykle dotkliwy. Ich słuch jest znacznie bardziej wrażliwy niż ludzki, dlatego głośne eksplozje powodują u nich panikę, drżenie, dezorientację, zaburzenia apetytu czy próby ucieczki, które mogą zakończyć się poważnymi urazami. Ptaki wybudzane z nocnego spoczynku zrywają się do lotu, często wpadając na przeszkody lub tracąc orientację. Zwierzęta dzikie, szczególnie te żyjące w lasach i na terenach zielonych w granicach miasta, reagują nagłym stresem, który zimą przy niskich temperaturach i ograniczonym dostępie do pożywienia, jest dla nich wyjątkowo obciążający energetycznie” – czytamy w stanowisku.

Reklama
Reklama

Jak dodają radni, okres ten jest szczególnie trudny dla podopiecznych Miejskiego Ogrodu Zoologicznego i Schroniska Na Paluchu. „Pracownicy tych placówek co roku mierzą się z gwałtownymi reakcjami zwierząt, które w stresie mogą stawać się nieprzewidywalne i narażać siebie oraz inne zwierzęta na niebezpieczeństwo” – napisali radni.

Skutki fajerwerków w Warszawie

W poprzednich latach fajerwerki sylwestrowe w Warszawie powodowały liczne pożary, obrażenia ciała i interwencje służb ratunkowych. Najczęstsze szkody obejmowały pożary śmietników, balkonów, mieszkań oraz traw, a także urazy dłoni, oczu i słuchu.

Podczas sylwestra 2024/2025 strażacy w Warszawie do północy odnotowali ok. 140 interwencji, głównie małych pożarów i zadymień od petard. Mimo apeli władz o unikanie fajerwerków, pod PKiN i w całym mieście odpalono ich masowo, co zwiększyło ryzyko pożarów. Do najpoważniejszej interwencji doszło na Targówku, gdzie w mieszkaniu przy ulicy św. Wincentego wybuchł pożar. Spaliła się choinka i jedno pomieszczenie.

Rok wcześniej strażacy na Mazowszu interweniowali 139 razy, w tym przy ok. 70 pożarach wywołanych fajerwerkami. Zapalały się m.in. trawy, tuje i śmietniki. W całej Polsce odnotowano 1098 interwencji, z 866 pożarami i 47 w budynkach mieszkalnych. Na Mazowszu wystąpiły liczne miejscowe zagrożenia i fałszywe alarmy.

Reklama
Reklama

Z kolei w sylwestrową noc 2021/2022 w Warszawie doszło do kilku pożarów mieszkań wywołanych petardami wpadającymi na balkony, co spowodowało znaczne zniszczenia i interwencje straży pożarnej. Najbardziej znane przypadki miały miejsce na Gocławiu i Targówku, gdzie ogień szybko się rozprzestrzenił.

Około północy petarda odpalona na chodniku pod blokiem przy ul. Jugosłowiańskiej 15 wpadła na balkon na czwartym piętrze, powodując pożar mebli i elewacji. Mieszkanie zostało całkowicie zniszczone – spalone wyposażenie, okopcone ściany i okna. Właściciel opublikował na Facebooku ironiczny apel: „Dziękuje osobie, która spaliła nam mieszkanie. Szukam osób, które widziały, kto odpalał tę petardę”.

Podobny incydent miał miejsce na ul. Remiszewskiej – petarda trafiła na balkon, wywołując pożar mieszkania, co potwierdziła Komenda Miejska PSP. Strażacy interweniowali szybko, ale lokal uległ zniszczeniu w podobnym stopniu jak na Gocławiu.

Tego samego Sylwestra na Białołęce petardy spowodowały pożar wiaty garażowej i rozszczelnienie zbiornika z gazem, wymagające ewakuacji. W sumie strażacy w Warszawie mieli 35 pożarów, z czego trzy bezpośrednio od fajerwerków.

Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama