-1.5°C
1025.7 hPa
Życie Warszawy

Księgowy okradł warszawski teatr na ponad ćwierć miliona złotych. „Tłumaczył się problemami finansowymi”

Publikacja: 22.11.2025 16:46

Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności dyrekcji placówki

Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności dyrekcji placówki

Foto: Policja

Dyrektor jednego z warszawskich teatrów złożył zawiadomienie w sprawie wyprowadzania pieniędzy z konta instytucji. Policjanci Mokotowa zatrzymali 52-latka, któremu grozi teraz 10 lat więzienia. Podejrzany miał tłumaczyć się problemami finansowymi.

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu zatrzymali 52-letniego księgowego, który wykorzystał swoją pozycję do systematycznego okradania warszawskiego teatru. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna, przez swoje manipulacje finansowe, spowodował straty sięgające ponad 268 tysięcy złotych. Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności dyrekcji placówki, a zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło do mokotowskiej komendy na początku listopada.

Jak dyrektor teatru odkrył oszustwo?

Początek końca księgowego przyszedł wraz z rutynową kontrolą dokumentacji. Dyrektor jednego z warszawskich teatrów, analizując finanse, zauważył niepokojące nieprawidłowości w księgach. Po wstępnej weryfikacji okazało się, że brakuje znacznych kwot w porównaniu z tym, co oficjalnie księgowano i powinno znajdować się na kontach instytucji. Wówczas podjęto decyzję o zawiadomieniu organów ścigania. Funkcjonariusze bezzwłocznie przystąpili do szczegółowej analizy wpływów i przelewów realizowanych przez pracownika odpowiedzialnego za obsługę finansową. Śledztwo wykazało celowe działanie i zaawansowane manipulowanie dokumentacją.

Dwie sprytne metody wyprowadzania funduszy

Śledczy ustalili, że 52-latek stosował skomplikowany, lecz skuteczny sposób, aby wyprowadzać pieniądze z kasy teatru. Z jednej strony, księgowy pobierał część gotówki „do ręki”, fałszując przy tym odpowiednie zapisy. Druga, bardziej zuchwała i zaawansowana metoda, dotyczyła przelewów bankowych. Mężczyzna realizował w systemie przelewy, które formalnie widniały jako płatności na rzecz kontrahentów teatru. W rzeczywistości jednak, chociaż wpisywał prawidłowe dane odbiorców, podmieniał on numery rachunków bankowych, kierując pieniądze bezpośrednio na własne konto. Stosując tę technikę, przez zaledwie kilka dni wyprowadzał spore środki finansowe z instytucji, pozostając tym samym niezauważonym przez przełożonych aż do momentu wykrycia braków.

Reklama
Reklama

Problemy finansowe jako motyw

Zatrzymany księgowy, podczas przesłuchania w mokotowskiej komendzie, przyznał się do winy. Jak wyjaśniał, motywacją do popełnienia przestępstwa miały być problemy finansowe, w które wpadł kilka miesięcy wcześniej. To właśnie trudna sytuacja osobista pchnęła go do wykorzystania swojej wiedzy i pozycji do okradania miejsca pracy. Prokuratura, biorąc pod uwagę skalę strat przekraczających ćwierć miliona złotych, postawiła 52-latkowi zarzut przywłaszczenia mienia znacznej wartości. Wobec podejrzanego zastosowano już środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Za popełnione przestępstwo, które godzi nie tylko w finanse, ale i w zaufanie publiczne, księgowemu grozi teraz surowa kara pozbawienia wolności do 10 lat.

Reklama
Reklama
Reklama