W czwartek, 9 października, o tej decyzji zostaną oficjalnie poinformowane strony postępowania.
– To finał długiego procesu – powiedział w audycji „Jest sprawa” na antenie Polskiego Radia RDC Marcin Dawidowicz. – Oczywiście taka decyzja to z jednej strony proces mentalny, ale z drugiej po prostu dokument, który musi zostać wydany i trafić do stron postępowania. W związku z tym taki dokument został już opracowany. Nanosimy ostatnie poprawki redaktorskie i jutro decyzja zostanie już prawdopodobnie przekazana do wysyłki – powiedział Dawidowicz.
Konserwator zaznaczył, że kolejny ruch jest po stronie zaangażowanych w sprawę stron postępowania. – Tak jak każdą decyzję administracyjną, tak również tę można zaskarżyć, złożyć odwołanie do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Minister bada tutaj poprawność przeprowadzenia procedury. Natomiast w najgorszym wypadku takie postępowanie wraca do podobnego rozpatrzenia ze wskazaniem jakichś ewentualnie kwestii, które wymagają uściślenia bądź poprawienia – dodał.
Tor kolarski „Orzeł” zabytkiem
Odwołanie od decyzji zapowiedziała już Dorota Lamcha z Towarzystwa Przyjaciół Kamionka i Skaryszewa. – Ludzie chcą tam mieć park, a nie tor kolarski ani żaden obiekt taki stricte sportowy, tylko właśnie rekreację, ponieważ jest 20 tysięcy nowych mieszkańców okolicy – zauważyła.