Prascy radni obawiają się, że nocna prohibicja jedynie w wybranych dzielnicach nie poprawi on bezpieczeństwa i przyczyni się do wzrostu nielegalnej sprzedaży – donosi portalsamorzadowy.pl. Decyzja otwiera drogę do zajęcia się projektem przez Radę Miasta Stołecznego Warszawy.
Prohibicja na Pradze: Jaki zakres i co dalej?
Podczas burzliwej sesji radni Pragi-Północ dyskutowali nad zaopiniowaniem projektu Prezydenta Warszawy, który zakłada ograniczenie sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Zgodnie z autopoprawką, zakaz ma obowiązywać w godz. 22-6, ale nie obejmie lokali gastronomicznych.
W głosowaniu za wprowadzeniem nocnej prohibicji opowiedziało się 18 radnych, jeden wstrzymał się od głosu. Co ciekawe, radni Koalicji Obywatelskiej, którzy wcześniej byli przeciwni, tym razem zagłosowali za. Radni z klubu Kocham Pragę nie wzięli udziału w głosowaniu.
Obawy i kontrowersje: Czy nocny zakaz przyniesie skutek?
Wprowadzenie nocnego zakazu budzi liczne kontrowersje. Radna Barbara Domańska (Kocham Pragę) wyraziła obawę, że prohibicja nie poprawi bezpieczeństwa, a jedynie przesunie problem. W jej ocenie, mieszkańcy będą kupować alkohol w sąsiednich dzielnicach, takich jak Praga-Południe czy Targówek. Domańska przestrzegła również przed wzrostem nielegalnej sprzedaży alkoholu.