6.6°C
1018.4 hPa
Życie Warszawy

Godzina w korku z Łomianek do Warszawy. „Okrągły Stół” odblokuje trasę? Samorządy siadają do rozmów

Publikacja: 08.11.2025 08:25

Cała komunikacja z Łomianek w kierunku Warszawy skupia się w jednym wąskim gardle

Cała komunikacja z Łomianek w kierunku Warszawy skupia się w jednym wąskim gardle

Foto: mat. pras.

Dojazd z Łomianek do Warszawy trwa coraz dłużej, a korki stały się codziennością tysięcy mieszkańców. Po latach impasu pojawiła się jednak iskra nadziei - samorządy chcą rozmawiać o wspólnych rozwiązaniach. Czy dialog przy „Okrągłym Stole” pomoże odblokować tę trasę?

Każdego ranka scenariusz wygląda podobnie. Z Łomianek w kierunku Warszawy ciągnie się gęsty sznur aut, którego końca nie widać ani na Pułkowej, ani na Kolejowej. Kierowcy stoją w korku po kilkadziesiąt minut, a autobus, który miał być szybszą alternatywą, utyka razem z nimi.

Dla wielu mieszkańców ten codzienny rytuał jest symbolem bezsilności wobec problemu, który trwa od lat i wciąż nie doczekał się systemowego rozwiązania. Teraz jednak pojawiła się szansa na zmianę – radna Magdalena Cłapińska złożyła interpelację w sprawie zorganizowania „Okrągłego Stołu Samorządowego Łomianki–Bielany”, a w tle wraca temat budowy buspasa łączącego gminę z Warszawą.

Miasto na zakorkowanym wlocie

Łomianki od lat są jedną z najszybciej rozwijających się podwarszawskich gmin. Bliskość stolicy przyciągnęła tysiące nowych mieszkańców, ale rozwój drogowy nie nadążył za urbanizacją. W praktyce cała komunikacja w kierunku Warszawy skupia się w jednym ciągu ulic Kolejowej i Pułkowej - prawdziwym  wąskim gardle. W godzinach szczytu samochody poruszają się tu z prędkością spacerową, a wjazd na Młociny potrafi zająć nawet półtorej godziny.

Problem nie jest nowy. Od ponad dekady mówi się o konieczności rozbudowy dróg, stworzenia alternatywnych tras czy usprawnienia transportu zbiorowego. Kolejne koncepcje jednak albo grzęzły w fazie analiz, albo wymagały decyzji na szczeblu wyższym – warszawskim, wojewódzkim czy rządowym. W efekcie mieszkańcy od lat mają wrażenie, że ich codzienne korki są tematem, o którym wszyscy mówią, ale nikt nie podejmuje skutecznych działań.

Reklama
Reklama

Samorządy przy jednym stole

W ostatnich tygodniach pojawił się jednak impuls, który może przełamać ten impas. Radna podwarszawskiej gminy, Magdalena Cłapińska, wystąpiła z oficjalnym wnioskiem o zorganizowanie spotkania przedstawicieli dwóch samorządów – Łomianek i warszawskich Bielan – pod nazwą „Okrągły Stół Samorządowy Łomianki–Bielany”.

Celem ma być bezpośredni dialog, którego dotąd brakowało. Przez lata dyskusja o komunikacji między gminą a stolicą toczyła się „ponad głowami” lokalnych władz. Tymczasem właśnie na poziomie samorządowym można uzgodnić konkretne działania, które poprawią przepustowość trasy i warunki podróży.

Cłapińska argumentuje, że zamiast przerzucać się odpowiedzialnością, należy usiąść do stołu i wypracować wspólne stanowisko. W rozmowach, które prowadziła z władzami Bielan, usłyszała deklarację gotowości do współpracy.

Buspas Łomianki – Warszawa. co z pomysłem sprzed lat?

Przypomnijmy, że kilka lat temu pojawił się temat utworzenia buspasa łączącego Łomianki z Warszawą. W ubiegłym roku rozpoczęto prace analityczne, a do połowy 2025 roku gotowa była pełna dokumentacja koncepcyjna. Buspas miałby przebiegać od węzła Brukowa w Łomiankach do okolic węzła Młociny, biegnąc wzdłuż ul. Kolejowej i Pułkowej.

Według analiz ruchu, wprowadzenie pasa tylko dla autobusów mogłoby znacząco skrócić czas przejazdu transportu publicznego i poprawić jego punktualność. Autobusy ZTM, które dziś stoją w tym samym korku co samochody, zyskałyby realny priorytet, a to – jak podkreślają eksperci – mogłoby skłonić część kierowców do przesiadki na komunikację miejską.

Reklama
Reklama

Na papierze wszystko wygląda logicznie. Projekt ma już opracowaną dokumentację, przeprowadzono mikrosymulacje ruchu i analizy potoków pasażerskich. W teorii więc buspas mógłby powstać w stosunkowo krótkim czasie. W praktyce jednak jego realizacja wymaga porozumienia między kilkoma samorządami – Łomiankami, Dzielnicą Bielany i samą Warszawą – oraz zapewnienia finansowania. I to właśnie w tych punktach projekt do tej pory się zatrzymywał.

Mieszkańcy podzieleni

Pomysł buspasa budzi emocje. Część mieszkańców Łomianek popiera go bez zastrzeżeń, argumentując, że to jedyna realna szansa na skrócenie codziennych dojazdów. Na lokalnych forach i w mediach społecznościowych pojawiały się apele o jak najszybsze wdrożenie projektu. „Nie potrzebujemy kolejnych analiz, tylko decyzji” – pisali mieszkańcy w komentarzach.

Z drugiej strony, pojawiają się też głosy sceptyczne. Krytycy podkreślają, że bez towarzyszących inwestycji – parkingów przesiadkowych czy bezpośrednich połączeń autobusowych z metrem – buspas może okazać się półśrodkiem. Mieszkańcy Bielan wyrażali obawy, że nowy pas ruchu zredukuje, i tak ograniczoną, przepustowość Pułkowej i utrudni lokalny ruch w dzielnicy.

W 2025 roku władze Bielan wydały w tej sprawie ostrożne stanowisko, podkreślając, że potrzebne są dodatkowe analizy. Obawy dotyczą głównie wpływu buspasa na płynność ruchu i bezpieczeństwo w rejonie Młocin.

Okrągły Stół – miejsce dla kompromisu

W tym kontekście inicjatywa „Okrągłego Stołu” nabiera szczególnego znaczenia. Spotkanie przedstawicieli Łomianek i Bielan może stać się przełomem w dialogu o wspólnych inwestycjach. Chodzi nie tylko o sam buspas, ale o cały pakiet rozwiązań, które mogłyby poprawić komunikację między gminą a Warszawą – od modernizacji skrzyżowań po rozwój infrastruktury przesiadkowej i rowerowej.

Reklama
Reklama

Z perspektywy politycznej, inicjatywa ma też szansę wzmocnić pozycję samorządów wobec władz stolicy i instytucji odpowiedzialnych za drogi. Wspólne wystąpienie Łomianek i Bielan może ułatwić uzyskanie funduszy lub decyzji administracyjnych, które dziś blokują wiele projektów infrastrukturalnych.

Reklama
Reklama
Reklama