W stolicy narasta konflikt wokół kolejnego dużego projektu transportowego. Władze miasta planują budowę nowej linii tramwajowej, mającej połączyć Gocław z resztą Warszawy. Mieszkańcy i lokalni działacze nie są jednak przekonani do słuszności tej decyzji i apelują o wstrzymanie prac, zwracając uwagę na wysokie koszty, wieloletnie utrudnienia w ruchu oraz ryzyko nieodwracalnych szkód dla środowiska naturalnego. W odpowiedzi na te obawy radny Dzielnicy Praga Południe, Marek Borkowski, proponuje rozważenie alternatywnego rozwiązania – nowoczesnej sieci trolejbusowej.
„Tramwaj na Gocław” – koszt, uciążliwości i zagrożenie dla przyrody
Głównym punktem spornym jest planowana trasa tramwaju. Mieszkańcy skupieni w grupie „NIE dla tramwaju przez działki” alarmują, że linia ma przebiegać wzdłuż Kanału Wystawowego, przecinając cenne tereny zielone. Wskazują, że obszar ten jest kluczowym korytarzem ekologicznym, łączącym Park Skaryszewski z Kamionkowskimi Błoniami Elekcyjnymi i rejonem Gocławia. Bogactwo przyrodnicze tego terenu, o którym świadczy obecność licznych gatunków zwierząt – w tym objętych ochroną rybitwy czarnej, bociana czarnego, traszki grzebieniastej czy kumaka nizinnego – jest zagrożone. Aktywiści podkreślają, że ekosystem ten działa jak naturalny bufor klimatyczny, a jego zniszczenie będzie nieodwracalne. Dlatego też domagają się włączenia tego odcinka do stołecznej „Błękitno-zielonej infrastruktury Warszawy”.
Protestujący zwracają uwagę również na inne uciążliwości. Wskazują na wysokie koszty budowy oraz wieloletnie utrudnienia dla mieszkańców, związane z paraliżem komunikacyjnym i hałasem. Obawiają się, że inwestycja spowoduje zwężenie ulicy Waszyngtona i Al. Stanów Zjednoczonych, zabierze miejsca parkingowe i doprowadzi do „ogromnych korków”, utrudniając dojazd do centrum.
Trolejbusy jako ratunek dla zieleni i budżetu
Odpowiedzią na te bolączki jest propozycja radnego Marka Borkowskiego, który w swojej interpelacji zaapelował o wstrzymanie prac i analizę możliwości wprowadzenia nowoczesnych trolejbusów. Jego zdaniem, jest to rozwiązanie tańsze i mniej uciążliwe dla mieszkańców.