20.7°C
1017.5 hPa
Życie Warszawy

Nalot policji na „ryczące” auta. 113 mandatów na kwotę 25 tysięcy złotych w dwa dni

Publikacja: 04.08.2025 16:45

Policjanci podjęli działania w celu wyeliminowania hałaśliwych pojazdów z warszawskich ulic

Policjanci podjęli działania w celu wyeliminowania hałaśliwych pojazdów z warszawskich ulic

Foto: Policja

Stołeczni policjanci przeprowadzili kolejną, zmasowaną akcję „Ciche Miasto 2025”, wymierzoną w kierowców generujących nadmierny hałas i agresywne zachowania na drodze.

Weekendowe działania służb w całym mieście przyniosły konkretne i surowe konsekwencje dla kierowców lekceważących przepisy. W dniach od od 2 do 3 sierpnia policjanci z warszawskiej drogówki, wspierani przez grupę SPEED, przeprowadzili zmasowane kontrole pojazdów w całej stolicy.

„Ciche Miasto” w liczbach

W ramach akcji „Ciche Miasto 2025”, która ma na celu eliminację z ruchu pojazdów o nadmiernym poziomie hałasu, funkcjonariusze skontrolowali łącznie 178 pojazdów. Na 18 z nich dokonano szczegółowych pomiarów za pomocą sonometru. Wyniki akcji są jednoznaczne i pokazują skalę problemu.

27 pojazdów

znikęło ze stołecznych dróg w wyniku policyjnych kontroli, bo nie spełniały okreśłonych norm

Policjanci wystawili 113 mandatów karnych na łączną kwotę niemal 25 tysięcy złotych. Co więcej, z ulic zniknęło 27 pojazdów, których stan techniczny lub modyfikacje (głównie w układzie wydechowym) nie spełniały norm — ich dowody rejestracyjne zostały zatrzymane. Wśród kierujących, u których wykryto poważniejsze naruszenia, zatrzymano także 5 praw jazdy, a w jednym przypadku odnotowano jazdę pod wpływem alkoholu. Policjanci przypominają, że zgodnie z prawem, pojazd powinien być utrzymany tak, aby nie zakłócał spokoju publicznego.

Policjanci prowadzili kontrole z użyciem sonometru

Policjanci prowadzili kontrole z użyciem sonometru

Foto: Policja

Jak podkreśla stołeczna policja, tego typu akcje są regularnie prowadzone, aby wyeliminować zjawisko nocnych wyścigów i agresywnej jazdy. Funkcjonariusze zwracają uwagę, że poza nadmiernym hałasem, modyfikacje często dotyczą również oświetlenia czy nielegalnego przyciemniania szyb, które ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo na drodze.

„Nada trochę dźwięku”

Podczas policyjnych kontroli na jaw wychodzą nie tylko naruszenia, ale i motywacje kierowców. Jak wynika z relacji funkcjonariuszy, wyjaśnienia są często zaskakujące, a cel modyfikacji daleki od poprawy osiągów. „Nic tam nie wycinałem, sądziłem, że nada trochę dźwięku” – to jedno z tłumaczeń, które usłyszeli funkcjonariusze.

Tego typu stwierdzenia jasno pokazują, że dla wielu kierowców hałas jest celowym zabiegiem, mającym na celu wyróżnienie się na drodze, a nie nieświadomym zaniedbaniem. Takie podejście, choć dla niektórych może wydawać się niewinne, kończy się surowymi konsekwencjami: zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i koniecznością naprawy pojazdu, aby znów spełniał normy.

Jak podkreśla stołeczna policja, tego typu akcje są regularnie prowadzone, aby wyeliminować zjawisko

Jak podkreśla stołeczna policja, tego typu akcje są regularnie prowadzone, aby wyeliminować zjawisko nocnych wyścigów i agresywnej jazdy.

Foto: Policja

Szerszy problem hałasu w Warszawie

Problem nadmiernego hałasu w stolicy jest coraz poważniejszy. Zgodnie z danymi, w ciągu dnia poziom hałasu drogowego w niektórych częściach miasta sięga nawet 80 dB, podczas gdy dopuszczalna norma wynosi 60 dB. Hałas, według Światowej Organizacji Zdrowia, stanowi drugie po zanieczyszczeniu powietrza zagrożenie dla zdrowia, prowadząc do bezsenności, chorób serca i spadku koncentracji. Stołeczni radni i stowarzyszenia, takie jak Miasto Jest Nasze, postulują wprowadzenie w Polsce fotoradarów akustycznych, które automatycznie rejestrowałyby pojazdy przekraczające normy hałasu. Ich zastosowanie wymaga jednak zmian legislacyjnych.

„Życie Warszawy” kibicuje takim akcjom jakie przeprowadza stołeczna policja i będzie relacjonować walkę funkcjonariuszy z tą miejską patologią. Przyłączamy się także do apelu o pilne zmiany w legislacji, które pozwolą skuteczniej eliminować te przejawy braku kultury nie tylko ze stołecznych dróg.