Funkcjonariusze z grupy operacyjnej „Kobra” stołecznego Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową ogłosili kolejny sukces. W wyniku skrupulatnych działań operacyjnych i weryfikacji pozyskanych informacji, policjanci odzyskali samochód, który padł ofiarą międzynarodowego procederu. Zabezpieczono koreańskiego SUV-a, a jego 39-letni posiadacz – obywatel Ukrainy prowadzący warsztat samochodowy - usłyszał zarzuty.
Skradzione auto namierzone w warsztacie
Dzięki intensywnej pracy operacyjnej, policjanci z grupy „Kobra” ustalili, że w jednym z warszawskich warsztatów samochodowych może znajdować się skradziony pojazd. Po dotarciu na miejsce, ich podejrzenia potwierdziły się. W ręce operacyjnych wpadł Hyundai Tucson, którego posiadaczem okazał się 39-letni obywatel Ukrainy. Bliższe oględziny pojazdu ujawniły liczne ślady ingerencji, w tym na tabliczkach znamionowych. To one ostatecznie pozwoliły bez trudu ustalić, że samochód pochodzi z kradzieży, do której doszło na terenie Niemiec.
Międzynarodowy proceder i sfałszowane dokumenty
Sprawa Hyundaia ujawniła mechanizm działania zorganizowanych grup przestępczych. Po kradzieży w Niemczech, auto zostało przewiezione do Polski, gdzie podjęto próbę wyczyszczenia jego przeszłości. Kluczową rolę w tym procederze odegrały sfałszowane hiszpańskie dokumenty, które posłużyły do legalizacji pojazdu na terenie naszego kraju. Samochód, choć w rzeczywistości kradziony, był już zarejestrowany w Polsce. Właściciel warsztatu, który nabył pojazd po „okazyjnej cenie”, tym samym włączył się w przestępczy proceder.