19.9°C
1015.8 hPa
Życie Warszawy

Miejsce pożegnań ze zwierzętami powstało w Wilanowie. „To nie jest dom pogrzebowy”

Publikacja: 03.09.2025 17:15

Misją Lumidy jest tworzenie przestrzeni - także psychicznej i społecznej - w której ludzie mają odwa

Misją Lumidy jest tworzenie przestrzeni - także psychicznej i społecznej - w której ludzie mają odwagę i umiejętności, aby spotykać się z przemijaniem zwierząt

Foto: Adobe Stock

Osoby, które doświadczyły śmierci psa lub kota, będą mogły pożegnać się z nimi w specjalnie zaprojektowanym do tego celu miejscu – bez pośpiechu, bez tabu i w pełnej szacunku atmosferze. Lumida to nowa inicjatywa, która zmienia sposób, w jaki żegnamy nasze zwierzęta.

Jak tłumaczą przedstawiciele firmy, utarła się opinia, że po śmierci zwierzęcia jedyną kwestią, którą właściciel powinien się zająć, jest pochowanie zwłok. Nagle z bliskich przyjaciół, którymi pies czy kot byli przez kilka czy kilkanaście lat, stają się rzeczami, których ciał trzeba się pozbyć. „Niezgoda na brak szacunku dla żałoby po zwierzęciu i brak możliwości godnego ich pożegnania doprowadziła do powstania marki Lumida” – informuje firma.

Misją Lumidy jest tworzenie przestrzeni - także psychicznej i społecznej - w której ludzie mają odwagę i umiejętności, aby spotykać się z przemijaniem zwierząt bez umniejszania czy ukrywania emocji - autentycznie i świadomie. Lumida stawia sobie za cel edukację na temat żałoby po zwierzętach, która wciąż spotyka się z niezrozumieniem. Sednem filozofii jej działania jest godność – zarówno zwierzęcia, jak i człowieka, który je kochał.

– Prawo do żałoby po stracie nie może być uzależnione od liczby nóg. Poczucie straty czy żałoba po odejściu istoty, która towarzyszyła nam przez kilka czy kilkanaście lat życia, to nie jest żadna fanaberia czy przesada. To emocja, którą dobrze jest się zająć – mówi Leszek Wolany, założyciel firmy Lumida.

Zwierzę domowe członkiem rodziny

Rola pupili w codziennym życiu ewoluuje od lat. Z przeprowadzonych w ubiegłym roku badań Atena Research & Consulting wynika, że 70 proc. właścicieli zwierząt uważa je za członków swojej rodziny. Z kolei z raportu „Zwierzęcy rodzice” opracowanego przez hiPets w 2023 r. wynika, że właściciele zwierząt najczęściej, bo w 42 proc., określają się właśnie terminem “rodziców zwierząt”.

Reklama
Reklama

– Zamierzamy również zajmować się kremacją, aby zdjąć z osób przeżywających trudne chwile stres związany z logistyką. Jednak nie będziemy mieli cennika usługi uzależnionego od wagi ciała wyrażonej w kilogramach. Nie chcemy stwarzać sytuacji, w której właściciel musi swojego bliskiego przyjaciela odkupić “na wagę”. Przez kilka lat pracy w branży zwierzęcej zauważyłem, że biznes potrafi włożyć bardzo dużo starań, by żyło się nam ze zwierzętami jak najlepiej, ale kiedy od nas odchodzą, nie do końca staje na wysokości zadania. Co najwyżej dociera z propozycją kremacji. My dajemy opiekunom zrozumienie i wychodzimy z komunikatem: daj sobie prawo do ciszy, łez czy wdzięczności za wspólne chwile – mówi Leszek Wolany.

Gdzie pochować zwierzaka w Warszawie?

Jednak wbrew pozorom w Warszawie nie ma wielu miejsc poświęconych domowym pupilom, którzy osamotnili swoich właścicieli. W miejscowości Nowy Konik (gmina Halinów) znajduje się największy w Polsce cmentarz dla zwierząt „Los Psi”. Jest to najstarszy tego typu obiekt w kraju, założony w 1991 roku. Na cmentarzu można pochować zarówno psy i koty, jak również inne zwierzęta domowe, a wszystkie formalności oraz przewóz zwłok można zlecić właścicielom cmentarza.

Alternatywą dla pochówku jest korzystanie z usług krematorium dla zwierząt. Taką placówką jest „Dolina Spokoju” w Warszawie, które oferuje indywidualną kremację i przechowanie prochów pupila.

Przy okazji grzebania zwierząt warto pamiętać, że robienie tego poza wyznaczonymi cmentarzami (np. na prywatnej posesji, w lesie) jest w Polsce zabronione przez prawo sanitarno-weterynaryjne. Dlatego osobom, które pozostają w silnej więzi ze swoim pupilem pozostaje skorzystać wyłącznie z legalnych cmentarzy lub krematoriów.

Reklama
Reklama
Reklama