„Życie Warszawy” od początku śledzi zmiany na skrzyżowaniu ulic Wolskiej i Młynarskiej. Zapowiadana od dawna zmiana nabrała tempa. Brzydkie i całkowicie niepraktyczne przejście w tunelu zostało ostatecznie zlikwidowane, a inwestor przeniósł ruch pieszy na ulicę.
Dlaczego tunel musiał zniknąć?
Decyzja o likwidacji przejścia podziemnego wynikała z konsekwentnej polityki Warszawy, by przenosić ruch pieszych na powierzchnię. Jak wielokrotnie podkreślali miejscy urzędnicy, tunele stanowiły przestarzały relikt przeszłości, barierę architektoniczną dla osób z niepełnosprawnościami, seniorów czy rodziców z wózkami. Dodatkowo, zaniedbane, ciemne przestrzenie z bazgrołami i nieprzyjemnym zapachem stały się problemem estetycznym. Zarząd Dróg Miejskich od dawna stawia na uspokojenie ruchu i bezpieczeństwo pieszych, preferując przejścia naziemne z sygnalizacją świetlną. To współczesne podejście do planowania urbanistycznego, które ma służyć wszystkim mieszkańcom.
Co dokładnie się zmieni?
Zgodnie z planami, które szczegółowo opisywaliśmy w maju, wszystkie zejścia do istniejących przejść podziemnych zostały zlikwidowane. Odzyskana przestrzeń zostanie wykorzystana na wyznaczenie kompletu naziemnych przejść dla pieszych wokół całego skrzyżowania. Dzięki temu, piesi, osoby na wózkach, rodzice z dziećmi oraz osoby z większym bagażem bez problemu dostaną się na wszystkie trzy przystanki tramwajowe. Przebudowane zostaną również chodniki, a co istotne, w miejscu zabetonowanych powierzchni pojawi się więcej zieleni. Dodatkowo, wzdłuż nowych przejść powstaną przejazdy rowerowe, stanowiące zalążek przyszłej trasy rowerowej w ciągu Wolska – al. „Solidarności”.