Pieszy na powierzchni
Warszawa sukcesywnie kontynuuje politykę likwidacji przejść podziemnych na rzecz przeniesienia ruchu pieszych na powierzchnię. Zdaniem urzędników takie rozwiązania to dla mieszkańca czysta korzyść. Przejścia podziemne często stanowią barierę dla osób z niepełnosprawnościami, osób starszych czy rodziców z wózkami dziecięcymi ze względu na schody i brak wind lub podjazdów. W kontekście likwidacji tuneli pada też słuszny argument estetyki. Choć jeszcze kilka lat temu w podziemiach przy wolskim Pedecie kwitł handel i usługi, dziś po sklepikach nie ma już śladu. Zamknięte pawilony pokryte są bazgrołami, a w ciemnym tunelu roztacza się nieprzyjemna woń. W opinii drogowców mamy do czynienia z PRL-owskim reliktem, a współczesne podejście do planowania urbanistycznego kładzie nacisk na uspokojenie ruchu i bezpieczeństwo pieszych. Zarząd Dróg Miejskich stawia więc na przejścia naziemne z sygnalizacją świetlną. Nie inaczej będzie na jednym z głównych skrzyżowań warszawskiej Woli.
Obecny kształt skrzyżowania stanowi barierę architektoniczną dla osób starszych i niepełnosprawnych
Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich, celem inwestycji jest przede wszystkim poprawa dostępności w obrębie ważnego węzła komunikacyjnego, jakim jest skrzyżowanie przy przystankach „Zajezdnia Wola”, obsługiwanych przez aż siedem linii tramwajowych. Obecnie, aby dostać się na drugą stronę ulicy lub na perony, piesi zmuszeni są korzystać z przestarzałych przejść podziemnych.
– Jesteśmy konsekwentni w swoich działaniach, bo sukcesywnie likwidujemy przejścia podziemne i kładki na rzecz przejść nadziemnych. Tak będzie również w tym miejscu – zapowiada Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Remont za darmo
Przebudowa skrzyżowania nie uderzy w kieszeń podatnika. Całkowite finansowanie remontu leży po stronie prywatnego inwestora – Grupy Skanska – która po zakończeniu prac drogowych postawi w tej okolicy budynek. - Dzięki temu bardzo szybko, bo już za niespełna rok, zapomnimy o tym koszmarze architektonicznym – powiedział szef warszawskich drogowców.