Nowe połączenie ma zastąpić nieformalny, wydeptany szlak na skarpie między ulicą Parysowską a wiaduktem. Przedept jest niewygodny i w trudnych warunkach atmosferycznych bywa niebezpieczny dla spacerujących.
Problemy z wejściem na wiadukt z ul. Parysowskiej
Obecnie piesi zmuszeni są korzystać z dłuższej trasy – około 200 metrów wzdłuż ulicy Parysowskiej pod górę.
Innym rozwiązaniem są schody po wschodniej stronie wiaduktu – przy rondzie Maklakiewicza. Odległość już mniejsza – ronda dzieli ok. 70 m – ale wchodząc na wiadukt z tamtej strony, przejść na jego drugą stronę można dopiero przy ul. Rydygiera. Natomiast idąc po zachodniej stronie wiaduktu od strony Żoliborza, nie ma już jak dojść do łącznika z ul. Parysowską, żeby dostać się do ronda.
Przetarg na schody przy rondzie Himilsbacha
Do otwartego właśnie przetargu zgłosiły się trzy firmy oferujące wykonanie zadania w szerokim zakresie cenowym – od około 685 tysięcy do ponad 2 milionów złotych.