Obiecywana od lat budowa drugiej publicznej pływalni na Bemowie – obok mocno obciążonego „Pingwina” – ponownie stanęła pod znakiem zapytania. Mimo że w lipcu 2025 roku Urząd Dzielnicy poczynił istotne kroki, wydając decyzję lokalizacyjną dla obiektu przy ul. Lazurowej, teraz okazuje się, że inwestycja ma podwójny problem. Z jednej strony, stołeczny ratusz wciąż nie potwierdził finansowania, z drugiej zaś, postęp prac proceduralnych został zablokowany przez protesty mieszkańców.
Basen na Bemowie. Inwestycja w zawieszeniu
Brak środków na basen jest największą bolączką wstępnego projektu budżetu Bemowa na 2026 rok. Radna Marta Sylwestrzak, stwierdziła, że propozycja finansowa „nie jest niestety spektakularna”, a brak pieniędzy na pływalnię to największe rozczarowanie.
Warto przypomnieć, że w sierpniu 2025 roku bemowscy radni wystosowali do prezydenta Warszawy oficjalną interpelację, domagając się wpisania inwestycji o wartości 65 mln zł do Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2026-2028. Był to naturalny krok po uzyskaniu formalnego pozwolenia na lokalizację. Jak jednak przyznaje Radna Sylwestrzak, „choć rozmowy z miastem się toczą, na razie nie podjęto kolejnych kroków”. Oznacza to, że los inwestycji zależy od decyzji zapadających w miejskim ratuszu, a radni liczą na to, że zadanie znajdzie się w budżecie przed jego ostatecznym zatwierdzeniem w grudniu.
Na tle ogólnej puli 709 mln zł budżetu dzielnicy, w której oświata pochłania ponad 64 proc. (455 mln zł), brakuje miejsca na basen. Zamiast niego, największe wydatki inwestycyjne w 2026 roku stanowią: budowa nowej siedziby Ośrodka Pomocy Społecznej (24 mln zł), termomodernizacja szkół (23 mln zł) oraz budowa hali sportowej przy SP 82 (12 mln zł).