Policja
ustaliła tożsamość kobiety odnalezionej w jednym z warszawskich kościołów
Okazało się, że odzew na apel był bardzo duży. Dzięki temu policja szybko ustaliła tożsamość kobiety, o czym poinformowała w komunikacie opublikowanym 23 października. Podziękowała w nim mediom, które rozpowszechniły jej apel, a także wszystkim osobom, które przekazały pomocne informacje w sprawie:
„Policjanci z komendy przy ulicy Grenadierów bardzo dziękują wszystkim osobom, które odpowiedziały na wczorajszą prośbę o pomoc w ustaleniu tożsamości kobiety. Tym samym czynimy ukłon w stronę mediów, które tak szeroko rozpropagowały nasz apel. Odzew społeczny był ogromny. Wpłynęło bardzo dużo informacji, poważnych i pomocnych. Niewątpliwie w dużej mierze dzięki Państwa zaangażowaniu i zainteresowaniu mogliśmy tak szybko i skutecznie doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału. Policyjne ustalenia i nasza wiedza w połączeniu z przekazywanymi nam wiadomościami pozwoliły na to, że dziś tożsamość kobiety została ustalona i potwierdzona. Bardzo dziękujemy za pomoc i wsparcie naszych działań”.
Kobietę odnalezioną
w Warszawie rozpoznała rodzina
Dodatkowe informacje związane z ustaleniem tożsamości kobiety przekazała podinsp. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII w rozmowie z „Faktem”:
- Wczoraj po nagłośnieniu sprawy przez media, był olbrzymi odzew. Otrzymaliśmy mnóstwo telefonów. Dzisiaj tożsamość kobiety została ustalona. Skontaktowała się z nami rodzina tej pani, która potwierdziła jej tożsamość. Nic nie wskazuje na to, że ta sprawa ma jakiekolwiek podłoże kryminalne. Kobieta nie miała żadnych urazów na ciele ani śladów świadczących o tym, że mogła być ofiarą przestępstwa.
Jak dodatkowo podaje „Fakt”, policjanci będą jeszcze ustalali kolejne szczegóły w sprawie. Nie wiadomo bowiem, czy odnaleziona kobieta mieszkała w Warszawie, czy była w niej jedynie przejazdem. Członkowie jej rodziny, którzy skontaktowali się z policją, nie mieszkają w stolicy.