Pomimo natychmiastowej akcji służb, drewniany dach budynku zawalił się do środka, a straty materialne są ogromne. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
Płomienie w sercu Ochoty
Pożar wybuchł po godzinie 18 w zabytkowym budynku znanym jako Willa Artura Stefańskiego, przedwojennego ogrodnika. Obiekt od lat stał pusty i popadał w ruinę, co niestety ułatwiło rozprzestrzenianie się ognia. Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano cztery zastępy straży pożarnej.
Jak poinformował asp. Tomasz Łukasik ze stołecznej straży pożarnej, płonął pustostan, a w ogniu stanął drewniany dach, który w trakcie akcji gaśniczej zawalił się do środka. Pomimo spekulacji o możliwym wybuchu, służby, w tym straż pożarna i policja, nie potwierdziły tej informacji.
Akcja służb i utrudnienia w ruchu
Kłęby dymu były widoczne z odległości wielu kilometrów, m.in. z Mokotowa i Ursynowa, co spowodowało poważne utrudnienia w ruchu drogowym. Warszawskie pogotowie ratunkowe „Meditrans” apelowało do kierowców o omijanie ulicy Żwirki i Wigury, gdzie w związku z akcją służb tworzył się korek.