22.3°C
1010.3 hPa
Życie Warszawy

2 cm wody w Wiśle? Prognozy mówią, że stanie się to niedługo

Publikacja: 02.09.2025 15:05

Lustro wody w Wiśle na odcinku warszawskim obniżyło się do niespotykanych wartości

Lustro wody w Wiśle na odcinku warszawskim obniżyło się do niespotykanych wartości

Foto: Michał Szułdrzyński

W najbliższy piątek, 5 września, poziom wody na wysokości Bulwarów Wiślanych wyniesie 2 cm – tak wynika z prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

We wtorek, 2 września, poziom wody w Wiśle w centrum miasta spadł do 5 cm. W Nadwilanówce przyrządy pomiarowe wskazują 32 cm wody.

Dlaczego Wisła wysycha?

Specjaliści wskazują, że główną przyczyną takiego stanu jest przedłużająca się susza hydrologiczna, która dotknęła niemal całą Polskę, powodując znaczne niedobory wód powierzchniowych i podziemnych.

Poziom rzeki spadał stopniowo przez kilka tygodni, ustanawiając kolejne rekordy niskiego stanu – z 20 cm do zaledwie 5 cm obecnie. Tak niski poziom wody odsłania elementy dawnych konstrukcji mostowych oraz zmienia miejską faunę, przyciągając stada kormoranów w miejsca, gdzie do tej pory ich praktycznie nie było widać.

Eksperci IMGW prognozują, że w najbliższych dniach poziom Wisły może spaść jeszcze o kilka centymetrów, jeśli nie pojawią się intensywne i regularne opady. W czwartek, 4 września, przy Bulwarach Wiślanych miałoby się pojawić 3 cm wody, dzień później – 2 cm.

Reklama
Reklama

Czy po Wiśle pływają promy?

Stołeczne przeprawy promowe, które zwykle łączą brzegi Wisły w trzech punktach – Cypel Czerniakowski – Saska Kępa, most Poniatowskiego – Stadion Narodowy oraz Podzamcze Fontanny – Zoo – już od połowy sierpnia stały bez ruchu. Ponieważ miały działać tylko do końca wakacji, szanse na ich przywrócenie są bliskie zeru. Podobna sytuacja dotyczy części statków wycieczkowych, choć nie wszystkie rejsy zostały odwołane.

Ostatnim Mohikaninem regularnej żeglugi w okolicach Warszawy jawi się zatem prom linowy Gassy – Karczew. Ta popularna wśród rowerzystów przeprawa może pracować zgodnie z planem, bo zarządzający nią stworzyli dla promu swoisty tor wodny, którego głębokość jest stabilna. Zagrożeniem może być raczej kąt zjazdu i wjazdu z przyczółków po obu stronach rzeki. Zarządzający przeprawą problemów z niskim stanem Wisły upatrują w wieloletnich zaniedbaniach w zakresie regulacji rzeki, które datują się jeszcze z okresu PRL.

Z kolei ekolodzy podkreślają, że niski poziom wody to nie tylko problem komunikacyjny i turystyczny, lecz także alarm dla ekosystemu rzeki oraz sygnał o skali suszy i zmian klimatycznych, które wpływają na cały region.

Reklama
Reklama
Reklama