15°C
1014.4 hPa
Życie Warszawy

Wisła wysycha. Padł jednocyfrowy rekord. Poziom wody spadnie nawet do 5 centymetrów

Publikacja: 26.08.2025 08:30

Wisła odkrywa swoje dno

Wisła odkrywa swoje dno

Foto: PAP / Paweł Supernak

Rekordowo niski poziom Wisły w Warszawie jest sygnałem alarmowym dla ekologów i mieszkańców. Na wodowskazie Bulwary Wiślane padł historyczny, jednocyfrowy rekord w historii pomiarów stanu rzeki, a prognozy są pesymistyczne.

W poniedziałek, 25 sierpnia, w Warszawie ponownie odnotowano rekordowo niski stan Wisły, tym razem pomiary spadły do jednocyfrowego wyniku - 9 centymetrów. Poziom ten utrzymuje się we wtorek, 26 sierpnia, a według prognoz synoptycznych do czwartku, 28 sierpnia, poziom rzeki spadnie do zaledwie 5 centymetrów. Tak drastycznie niski stan rzeki ma wiele konsekwencji.

Nie tylko susza – w grę wchodzi biznes

Choć susza hydrologiczna i złe zarządzanie wodami mają olbrzymie znaczenie dla niskiego stanu rzeki, nie są jedynymi winowajcami. Jak alarmuje warszawski radny Jan Mencwel, istotną przyczyną jest komercyjne wydobycie piasku. Na warszawskim odcinku Wisły działa aż pięć kopalni, z czego trzy z nich operują przed strategicznymi dla stolicy ujęciami wody.

Wydobycie piasku doprowadza do erozji dna rzeki, które zaczyna płynąć coraz głębiej. Badania pokazują, że dno Wisły na wysokości Warszawy w XX wieku obniżyło się nawet o dwa metry. Piasek wydobywany z rzeki jest naturalnym budulcem, a jego zabieranie utrudnia rzece samoregulację. Symboliczny jest fakt, że materiał ten jest używany do produkcji betonu, a zyski z tego procederu czerpią deweloperzy.

Jan Mencwel apeluje, aby prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, odmówił piaskarniom zgód środowiskowych na przedłużenie działalności, ponieważ leży to w jego kompetencjach. Zdaniem radnego w ten sposób jesteśmy w stanie uratować wysychającą Wisłę.

Reklama
Reklama

Dno rzeki oknem na historię

Niski poziom wody w Wiśle, choć problematyczny, jest jednocześnie niepowtarzalną okazją dla archeologów i historyków. Odsłonięte dno rzeki ujawnia niezwykłe artefakty, ratując cenne fragmenty historii. Marcel Wroński, 11-letni chłopiec, dokonał sensacyjnego odkrycia, znajdując fragment czaszki z możdżeniem, który specjaliści z Muzeum Ziemi zidentyfikowali jako część szkieletu żubra stepowego (Bison priscus). Chłopiec z mamą przekazali znalezisko do muzeum, ratując kawałek historii.

Rzeka oddaje także zabytki z okresu historycznego, w tym XVII-wieczne detale architektoniczne z Pałacu Wazów, fragmenty dawnych mostów, wraki statków i samolotów z okresu II wojny światowej. Niestety, niska woda odsłania także mniej chlubne znaleziska, takie jak wraki samochodów, plastikowe butelki i tony innych śmieci, co doskonale pokazuje skalę zanieczyszczenia rzeki.

Ratownicy z Służby Ratownictwa Specjalistycznego (SRS) ujawnili podczas patrolu zatopiony wrak pojazdu, który stanowił zagrożenie dla środowiska naturalnego oraz bezpieczeństwa. W takich przypadkach, zgodnie z procedurą, informacja o wraku jest przekazywana policji, co może prowadzić do wszczęcia śledztwa.

Woda w kranach jest bezpieczna

Mimo alarmującej sytuacji w rzece, warszawiacy mogą czuć się bezpiecznie. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) uspokaja, że dostawy wody pitnej są w pełni zabezpieczone. Wszystko dzięki unikalnemu systemowi ujęcia infiltracyjnego. Woda do sieci wodociągowej jest pobierana spod dna rzeki, a następnie uzdatniana, więc jej poziom w samej Wiśle nie ma bezpośredniego wpływu na ilość i jakość wody w kranach mieszkańców. Sytuacja w Warszawie kontrastuje z tą w mniejszych gminach, gdzie podczas suszy często wprowadza się nakazy oszczędzania wody.

Reklama
Reklama

W Polsce zakazy oszczędzania wody są już stałą praktyką w okresach letnich. Corocznie, podczas suszy, setki gmin w całym kraju, zwłaszcza w regionach z ograniczonymi zasobami wody, wydają takie komunikaty. W 2024 roku ponad 120 gmin wprowadziło ograniczenia, a w 2019 roku było ich aż 392. Mazowieckie miejscowości takie jak Brwinów, Nieporęt czy gmina Borkowice regularnie wprowadzają podobne przepisy, czasami grożąc mandatem do 500 zł za ich nieprzestrzeganie.

Oszczędzać warto, nawet bez nakazów

Mimo braku bezpośredniego zagrożenia brakiem wody miasto zachęca do oszczędzania, w przeszłości m.in. przez kampanię „Szanuj wodę”. Jej celem jest zachęcanie mieszkańców do oszczędnego gospodarowania tym cennym zasobem. Miejskie apele nie wynikają z zagrożenia, lecz z troski o środowisko i walki z globalnym ociepleniem. Dostarczenie wody do sieci wymaga zużycia dużej ilości energii, a jej zmniejszenie przyczynia się do redukcji emisji dwutlenku węgla. Kampania przypomina o prostych zasadach: zakręcaniu kranu podczas mycia zębów, braniu prysznica zamiast kąpieli czy zbieraniu deszczówki.

Wisła jako symbol

Wisła po raz kolejny pokazuje swoje dwa oblicza. Z jednej strony jest żywym symbolem zagrożenia klimatycznego i suszy, z drugiej zaś - strażnikiem historii. Niski stan rzeki jest sygnałem do refleksji. Chociaż warszawskie dostawy wody są bezpieczne, świadome gospodarowanie nią to dziś obowiązek, nie tylko wybór.

Reklama
Reklama
Reklama