Znaczące obawy budzi również bezpieczeństwo, w świetle historii poprzedniej instalacji. Przypomniano, że Tęcza na Placu Zbawiciela była wielokrotnie podpalana i stawała się miejscem napięć oraz aktów wandalizmu, co prowadziło do realnego zagrożenia dla otoczenia i osób przebywających w pobliżu. Radny wyraża wątpliwość, czy nowa instalacja, choć ma być wykonana z bardziej odpornych materiałów, zdoła w pełni zapobiec ponownym incydentom zagrażającym bezpieczeństwu publicznemu.
Ponadto, przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na brak dialogu społecznego. Stwierdza, że instalacja wzbudza kontrowersje społeczne i przedsięwzięcia tego typu powinny być poprzedzone otwartym dialogiem z mieszkańcami dzielnicy, w szczególności Śródmieścia, którzy są bezpośrednio związani z przestrzenią Placu Zbawiciela.
Tęcza: Od symbolu do obiektu sporu
Historia tęczy na Placu Zbawiciela jest długa i pełna burzliwych wydarzeń. Instalacja artystyczna Julity Wójcik zadebiutowała w 2011 roku w Brukseli, a w czerwcu 2012 roku trafiła do Warszawy. Początkowo składała się z około 16 tysięcy, a później ponad 20 tysięcy sztucznych kwiatów. Mimo że autorka określała ją jako uniwersalny „symbol przymierza i radości”, tęcza od początku zaczęto jednoznacznie utożsamiać z symboliką ruchu LGBT+.
Ta odmienna percepcja stała się powodem licznych protestów i aktów wandalizmu, w tym wielokrotnych podpaleń. Najgłośniejszy incydent miał miejsce 11 listopada 2013 roku, kiedy instalacja spłonęła doszczętnie podczas Marszu Niepodległości. Mimo kolejnych zniszczeń tęcza była odbudowywana, a jej konstrukcja wzmacniana, między innymi poprzez zastosowanie emalii ognioodpornej i systemu zraszania. Ostatecznie jednak, po latach sporów, instalacja została usunięta.
Demontaż nie oznaczał końca jej historii. Aktywiści ze stowarzyszenia „Homokomando” i ich lider Linus Lewandowski, konsekwentnie zgłaszali projekty do Budżetu Obywatelskiego, dążąc do stałego przywrócenia instalacji.
„Nowa Tęcza” – perspektywy i szczegóły
Zwycięski projekt „Nowa Tęcza” na 2026 rok zakłada postawienie na środku Placu Zbawiciela obiektu małej architektury w kształcie przerwanego łuku. Zgodnie z opisem, kluczową zmianą ma być wykonanie stelaża z materiałów jak najmniej palnych, co ma zapewnić trwałość i odporność na wandalizm, będąc odpowiedzią na doświadczenia z przeszłości. Łuk ma zostać pomalowany w tradycyjnych barwach tęczy kolorami: czerwonym, pomarańczowym, żółtym, zielonym, niebieskim i fioletowym.
Projekt zakłada również rozszerzenie symboliki na całe miasto: w czerwcu (miesiącu równości) we wszystkich dzielnicach Warszawy mają zostać wywieszone tęczowe flagi, co najmniej jedna na dzielnicę. Szacunkowy koszt projektu to około 700 tys. zł, a jego kategoria tematyczna to „integracja i wzmacnianie wspólnoty”. Autorzy projektu jasno artykułują swoje motywacje: dążenie do walki z dyskryminacją i stygmatyzacją.
Pytania, na które miasto musi odpowiedzieć
W związku ze zgłoszonymi wątpliwościami, Wojciech Zabłocki skierował do ratusza konkretne pytania, na które urzędnicy będą musieli odpowiedzieć. Radny oczekuje informacji, czy dostępny jest szczegółowy kosztorys projektu i, jeśli tak, prosi o jego udostępnienie wraz z rozbiciem na poszczególne elementy, takie jak materiały, konstrukcja, montaż, zabezpieczenia i utrzymanie.
Radny dopytuje również o to, jakie działania prewencyjne zostały przewidziane w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego wokół planowanej instalacji. Zabłocki chce uzyskać informację, czy miasto przeprowadziło lub planuje przeprowadzić analizę ryzyka związaną z lokalizacją i tematyką instalacji. Pyta także, czy zaplanowano konsultacje społeczne z mieszkańcami dzielnicy Śródmieścia. Na koniec, radny zwraca się z prośbą o podanie szacunkowego kosztu rocznego utrzymania i ewentualnych napraw instalacji.
Co interpelacja oznacza dla projektu „Nowa Tęcza”?
Formalne zapytanie wymaga od władz miasta udzielenia szczegółowych odpowiedzi. Może to skutkować koniecznością większej transparentności w zakresie finansowania projektu, przeprowadzenia dogłębnych analiz ryzyka oraz zainicjowania lub wznowienia dialogu społecznego z mieszkańcami. Konieczność rozwiania tych wątpliwości może również wpłynąć na harmonogram realizacji projektu. Mimo zwycięstwa w budżecie obywatelskim, „Nowa Tęcza” wchodzi teraz w fazę szczegółowej weryfikacji i wyjaśnień.