16.9°C
1013 hPa
Życie Warszawy

Nowa Tęcza w ogniu pytań. Kontrowersje wokół odbudowy „Łuku LGBT”

Publikacja: 12.07.2025 07:30

Policjanci ochraniający „Tęczę” 11 listopada 2014 roku

Policjanci ochraniający „Tęczę” 11 listopada 2014 roku

Foto: Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 Wikimedia

Triumf projektu „Nowa Tęcza” w warszawskim Budżecie Obywatelskim miał przypieczętować jej powrót na Plac Zbawiciela. Choć decyzja zapadła, nie wszystkim się podoba. Radny PiS-u stawia pytania o koszty, bezpieczeństwo i dialog społeczny wokół kontrowersyjnego projektu.

Mieszkańcy Warszawy zagłosowali za powrotem Tęczy na Plac Zbawiciela w ramach Budżetu Obywatelskiego 2026. Projekt „Nowa Tęcza”, w głosowaniu widoczny jako „Łuk LGBT+”, uzyskał poparcie 6811 głosujących, co zapewniło jego realizację. Była to czwarta próba przywrócenia symbolicznej instalacji, która tym razem zakończyła się sukcesem.

Radość aktywistów i zwolenników projektu może być jednak przedwczesna, ponieważ w międzyczasie pojawiły się poważne wątpliwości zgłoszone przez Wojciecha Zabłockiego, radnego klubu PiS, które wymagają wyjaśnienia przez władze miasta.

Wątpliwości radnego: Koszty, bezpieczeństwo i dialog

W interpelacji skierowanej do prezydenta Warszawy, radny podniósł szereg kwestii dotyczących planowanej budowy „Łuku LGBT+”. Projekt, opiewający na kwotę około 700 tysięcy złotych, wzbudza jego poważne zastrzeżenia.

Zabłocki kwestionuje zasadność tak dużego wydatku. Wskazuje, że pomimo deklaracji o użyciu trwałych materiałów, nie udostępniono dotąd szczegółowego kosztorysu, który uzasadniałby wydatkowanie takiej sumy. Podkreśla, że w obecnej sytuacji finansowej miasta, wobec wielu pilnych potrzeb infrastrukturalnych, edukacyjnych i społecznych, mieszkańcy mają prawo oczekiwać przejrzystości w planowaniu i wydatkowaniu środków publicznych.

Projekt zakłada również rozszerzenie symboliki na całe miasto

Znaczące obawy budzi również bezpieczeństwo, w świetle historii poprzedniej instalacji. Przypomniano, że Tęcza na Placu Zbawiciela była wielokrotnie podpalana i stawała się miejscem napięć oraz aktów wandalizmu, co prowadziło do realnego zagrożenia dla otoczenia i osób przebywających w pobliżu. Radny wyraża wątpliwość, czy nowa instalacja, choć ma być wykonana z bardziej odpornych materiałów, zdoła w pełni zapobiec ponownym incydentom zagrażającym bezpieczeństwu publicznemu.

Ponadto, przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na brak dialogu społecznego. Stwierdza, że instalacja wzbudza kontrowersje społeczne i przedsięwzięcia tego typu powinny być poprzedzone otwartym dialogiem z mieszkańcami dzielnicy, w szczególności Śródmieścia, którzy są bezpośrednio związani z przestrzenią Placu Zbawiciela.

Tęcza: Od symbolu do obiektu sporu

Historia tęczy na Placu Zbawiciela jest długa i pełna burzliwych wydarzeń. Instalacja artystyczna Julity Wójcik zadebiutowała w 2011 roku w Brukseli, a w czerwcu 2012 roku trafiła do Warszawy. Początkowo składała się z około 16 tysięcy, a później ponad 20 tysięcy sztucznych kwiatów. Mimo że autorka określała ją jako uniwersalny „symbol przymierza i radości”, tęcza od początku zaczęto jednoznacznie utożsamiać z symboliką ruchu LGBT+.

Ta odmienna percepcja stała się powodem licznych protestów i aktów wandalizmu, w tym wielokrotnych podpaleń. Najgłośniejszy incydent miał miejsce 11 listopada 2013 roku, kiedy instalacja spłonęła doszczętnie podczas Marszu Niepodległości. Mimo kolejnych zniszczeń tęcza była odbudowywana, a jej konstrukcja wzmacniana, między innymi poprzez zastosowanie emalii ognioodpornej i systemu zraszania. Ostatecznie jednak, po latach sporów, instalacja została usunięta.

„Nowa Tęcza” wchodzi teraz w fazę szczegółowej weryfikacji i wyjaśnień

Demontaż nie oznaczał końca jej historii. Aktywiści ze stowarzyszenia „Homokomando” i ich lider Linus Lewandowski, konsekwentnie zgłaszali projekty do Budżetu Obywatelskiego, dążąc do stałego przywrócenia instalacji.

„Nowa Tęcza” – perspektywy i szczegóły

Zwycięski projekt „Nowa Tęcza” na 2026 rok zakłada postawienie na środku Placu Zbawiciela obiektu małej architektury w kształcie przerwanego łuku. Zgodnie z opisem, kluczową zmianą ma być wykonanie stelaża z materiałów jak najmniej palnych, co ma zapewnić trwałość i odporność na wandalizm, będąc odpowiedzią na doświadczenia z przeszłości. Łuk ma zostać pomalowany w tradycyjnych barwach tęczy kolorami: czerwonym, pomarańczowym, żółtym, zielonym, niebieskim i fioletowym.

Projekt zakłada również rozszerzenie symboliki na całe miasto: w czerwcu (miesiącu równości) we wszystkich dzielnicach Warszawy mają zostać wywieszone tęczowe flagi, co najmniej jedna na dzielnicę. Szacunkowy koszt projektu to około 700 tys. zł, a jego kategoria tematyczna to „integracja i wzmacnianie wspólnoty”. Autorzy projektu jasno artykułują swoje motywacje: dążenie do walki z dyskryminacją i stygmatyzacją.

Pytania, na które miasto musi odpowiedzieć

W związku ze zgłoszonymi wątpliwościami, Wojciech Zabłocki skierował do ratusza konkretne pytania, na które urzędnicy będą musieli odpowiedzieć. Radny oczekuje informacji, czy dostępny jest szczegółowy kosztorys projektu i, jeśli tak, prosi o jego udostępnienie wraz z rozbiciem na poszczególne elementy, takie jak materiały, konstrukcja, montaż, zabezpieczenia i utrzymanie.

Radny dopytuje również o to, jakie działania prewencyjne zostały przewidziane w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego wokół planowanej instalacji. Zabłocki chce uzyskać informację, czy miasto przeprowadziło lub planuje przeprowadzić analizę ryzyka związaną z lokalizacją i tematyką instalacji. Pyta także, czy zaplanowano konsultacje społeczne z mieszkańcami dzielnicy Śródmieścia. Na koniec, radny zwraca się z prośbą o podanie szacunkowego kosztu rocznego utrzymania i ewentualnych napraw instalacji.

Co interpelacja oznacza dla projektu „Nowa Tęcza”?

Formalne zapytanie wymaga od władz miasta udzielenia szczegółowych odpowiedzi. Może to skutkować koniecznością większej transparentności w zakresie finansowania projektu, przeprowadzenia dogłębnych analiz ryzyka oraz zainicjowania lub wznowienia dialogu społecznego z mieszkańcami. Konieczność rozwiania tych wątpliwości może również wpłynąć na harmonogram realizacji projektu. Mimo zwycięstwa w budżecie obywatelskim, „Nowa Tęcza” wchodzi teraz w fazę szczegółowej weryfikacji i wyjaśnień.