8.1°C
1030.3 hPa
Życie Warszawy

Trzecia linia metra „rozczaruje pasażerów”? Od ponad roku trwają prace projektowe

Publikacja: 01.08.2025 14:45

Trwaja prace projektowe nad pierwszym odcinkiem trzeciej linii metra. Nie milkną jednak głosy krytyc

Trwaja prace projektowe nad pierwszym odcinkiem trzeciej linii metra. Nie milkną jednak głosy krytyczne wobec tej inwestycji

Foto: Metro Warszawskie

Trzecia linia metra (M3), kiedy już powstanie, rozczaruje pasażerów? Tak uważają eksperci na których powołuje się portal architektura.murator.pl. W ich ocenie inwestycja, mimo że pochłonie ogromne środki, nie poprawi znacząco komunikacji w mieście.

Główne zarzuty, jakie padają pod adresem planowanej inwestycji dotyczą tego, że pasażerowie z Pragi-Południe chcący dojechać metrem do Śródmieścia będą musieli się przesiadać na stacji Stadion Narodowy. Drugi często przytaczany argument dotyczy czasu przejazdu. Pojawiają się głosy, że będzie on o zaledwie o kilka minut krótszy niż czas, w jakim do centrum z Pragi Południe można dostać się autobusem.

Jak przebieg będzie miał pierwszy odcinek M3?

Pierwszy odcinek linii M3 ma mieć 8,1 km długości i siedem stacji, w tym jedną już istniejącą, czyli Stadion Narodowy (jako węzeł przesiadkowy) oraz sześć nowych: Dworzec Wschodni, Mińska, Rondo Wiatraczna, Ostrobramska, Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Gocław. Powstanie też odgałęzienie prowadzące do Stacji Techniczno-Postojowej na Koziej Górce. Szacowany koszt budowy to 5 mld zł.

Głosy krytyczne płynące pod adresem linii M3 nie dotyczą sensu samej inwestycji

Docelowo linia ma mieć dwa odcinki: pierwszy, biegnący przez Pragę-Południe (nad którym prace już się toczą) oraz drugi, prowadzący z Pragi przez Wisłę na Mokotów i Ochotę (ostatnia stacja – Żwirki i Wigury). Na Mokotowie ma się łączyć z pierwszą linią na stacji Racławicka. A w dalszej kolejności ma się też krzyżować z linią M4 która będzie prowadzić z Wilanowa na Tarchomin.

Na jakim etapie są prace nad pierwszym odcinkiem M3?

W marcu 2024 r. podpisana została umowa na zaprojektowanie pierwszego odcinak M3. Zadanie to zlecono konsorcjum ILF Consulting Engineers Polska Sp. z o.o. (lider) oraz Metroprojekt Sp. z o.o. Złożona przez nie oferta opiewała na kwotę niemal 78,2 mln zł brutto. Etap projektowania I etapu realizacji linii M3 powinien zakończyć się w 2027 roku. Jak zapowiada Metro Warszawskie, uzyskana dokumentacja umożliwi ogłoszenie przetargu na budowę. „Podpisanie umowy ze zwycięzcą tego postępowania planowane jest również na 2027 rok – tak by w 2028 można było rozpocząć prace budowlane” – czytamy. Warto jednak zaznaczyć, że to scenariusz który nie zakłada opóźnień związanych np. z wydawaniem pozwolenia na budowę czy tych, które mogą się zdarzyć na etapie wyboru wykonawcy.

Reklama
Reklama
Istniejące i planowane linie warszawskiego metra

Planowany przebieg metra w Warszawie

Istniejące i planowane linie warszawskiego metra

Foto: Metro Warszawskie

Podróż M3 będzie niewiele krótsza niż podróż autobusem?

Głosy krytyczne płynące pod adresem linii M3 nie dotyczą sensu samej inwestycji (podkreśla się, że Warszawa potrzebuje trzeciej linii metra). Jak już wspomnieliśmy, wątpliwości budzi jej przebieg. Jednym z koronnych argumentów przytaczanych w mediach przez osoby krytykujące obecnie planowaną trasę (np. przez Stanisława Biega, eksperta Centrum Zrównoważonego Transportu, ale nie tylko) jest wspomniana już przesiadka na stacji Stadion Narodowy.

Jak wyjaśnia portal architektura.murator.pl, ta opinia bazuje na szacunkowym czasie przejazdu podawanym przez samo Metro Warszawskie. Według tych wyliczeń przejazd od stacji M3 Gocław do stacji M2 Świętokrzyska ma zająć 17 minut (w tym 1,5 minuty na przesiadkę między liniami M2 i M3). „Dziś autobusy z Gocławia według rozkładu dojeżdżają do Ronda Dmowskiego w 20 minut, a do Świętokrzyskiej w 25 minut. Widać więc, że metro za ponad 5 mld zł skróci czas przejazdu do centrum tylko o kilka minut w stosunku do autobusów” – zauważa portal.

Dalej czytamy: „Co więcej, podany przez MW czas dojazdu M3 do centrum wynoszący 17 minut wydaje się zaniżony. Trzeba bowiem zauważyć, że zdaniem MW pasażer przesiądzie się z M3 na M2 w zaledwie 1,5 minuty. W praktyce będzie to trudne do osiągnięcia, jeśli pociągi M3 i M2 nie zgrają się ze sobą idealnie”.

Z Gocławia do Śródmieścia przez Dworzec Wschodni?

Inny argument dotyczy przebiegu trasy. Pojawia się argument, że jest ona okrężna. „Praski odcinek 3. linii metra nie pobiegnie z Gocławia prosto do centrum (dokąd chce się dostać większość pasażerów), tylko w przeciwnym kierunku – łukiem w stronę Ronda Wiatraczna i dopiero stamtąd kolejnym łukiem zawróci w stronę Dworca Wschodniego i Stadionu Narodowego. Oczywiste zaś jest, że im dłuższa trasa, tym dłużej jadą pociągi metra. Chwalona za szybkość przejazdu linia M1 zawdzięcza ją trasie prostej jak strzała. Linia M3 będzie krążyć pod dzielnicą” – czytamy.

Według wyliczeń przejazd od stacji M3 Gocław do stacji M2 Świętokrzyska ma zająć 17 minut

Reklama
Reklama

Inne opisywane wątpliwości wokół M3 dotyczą lokalizacji niektórych stacji i ich nieoptymalnego rozmieszczenia. Pada też argument dotyczące tego, że wraz z powstaniem metra mieszkańcy stracą autobusy do centrum. Mowa jest również o kolidowaniu linii M3 z planami PKP – przy analizie trasy M3 miasto miało nie uwzględnić, że PKP planuje linię kolejową przez Siekierki, która mogłaby w dużej mierze zastąpić metro.

Metro Warszawskie odpiera zarzuty

Głosy krytyczne wobec planowanego przebiegi linii M3 nie są nowe. Metro Warszawskie odpowiada na nie m.in. argumentem dotyczącym gęstości zaludnienia. „Stacje Etapu I Praga linii M3 są zlokalizowane w miejscach o największej gęstości zaludnienia oraz o największej liczbie wydawanych pozwoleń na budowę” – informuje spółka. „Podobnie jest w przypadku II linii metra, która nie dociera do centrum po linii prostej, a raczej wije się pod terenami o największej gęstości zaludnienia. Kryterium gęstości zaludnienia jest podstawowym aspektem trasowania sieci metra w miastach europejskich” – czytamy.

A co z argumentem o konieczności przesiadania się, by dojechać do centrum? Metro odpowiada na to podważając samo założenie, że większość pasażerów jadących z Pragi Południe będzie chciała do centrum dojechać. „Zarówno rozkład miejsc pracy i aktywności mieszkańców wskazuje na zdecydowanie bardziej zróżnicowane kierunki podróży. Wiedzę tę można łatwo zaczerpnąć z cyklicznych badań prezentowanych przez miasto stołeczne Warszawa. Centrum, jako umowny cel podróży, to nie tylko Rondo Dmowskiego, czy nawet cała dzielnica Śródmieście, ale szeroko rozumiany obszar od wschodniej części Woli, przez Ochotę, Górny Mokotów, całe Śródmieście, po Starą i Nową Pragę, a nawet część Kamionka” czytamy.

Reklama
Reklama
Reklama