Kamienica przy ul. Chłodnej 41, jeden z nielicznych ocalałych świadków dramatu getta warszawskiego, doczeka się kompleksowego remontu. Rada Miasta zatwierdziła kwotę 51 mln zł na jej rewitalizację w latach 2026–2028.
Ulica Chłodna w Warszawie to jedna z najbardziej symbolicznych i naznaczonych historią arterii na mapie stolicy. W trakcie okupacji niemieckiej w lata II wojny światowej rozdzielała małe i duże getto warszawskie, a dziś jest świadkiem intensywnej metamorfozy Woli.
Reklama
Reklama
Wśród nowoczesnych inwestycji i pustych działek, stoi majestatyczna, choć zniszczona Kamienica Górewicza (znana też jako Gurewicza) pod numerem 41. Przez lata czekała na ratunek, którego perspektywa nadeszłą w trakcie budżetowej sesji Rady Miasta. W ramach przyjętego budżetu dla dzielnicy Wola, opiewającego na ok.1,4 mld zł (z czego ponad 80 mln zł przewidziano na wydatki inwestycyjne), znalazła się historyczna pozycja.
Oficjalnie potwierdzono przeznaczenie 51 mln zł na kompleksową rewitalizację tej zabytkowej nieruchomości. Zadanie to zostało uznane przez władze Woli za priorytetowe, a jego realizacja ma rozciągnąć się na lata 2026–2028. Jest to przełom, który daje wielkie szanse na powrót do świetności jednemu z ważnych świadków historii Woli.
Kamienica stanowiła przykład wczesnego modernizmu z elementami secesyjnymi
Foto: Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków
Reklama
Reklama
Reklama
Świadek wczesnego modernizmu i dramatu getta
Wzniesiona w latach 1912–1913 przez Maksymiliana Gurewicza, kamienica stanowi przykład wczesnego modernizmu z elementami secesyjnymi. Pierwotnie była to sześciopiętrowa, elegancka czynszówka z dwiema oficynami i charakterystycznym, półkolistym szczytem, który wieńczył frontowy budynek. Do dziś w sieni przejazdowej zachowała się żółta terakota, a na klatce schodowej kuta balustrada, które przypominają o przedwojennej świetności.
Najtragiczniejszy rozdział historii budynku rozpoczął się 16 listopada 1940 roku. Od tego momentu, przez prawie rok, na jej drugiej osi znajdowała się brama getta warszawskiego, co uczyniło ją kluczowym punktem w opowieści o dramacie getta. Ulica Chłodna, dzieląca enklawę na tzw. małe i duże getto, zyskała ponurą sławę, a pobliska, słynna drewniana kładka wisząca nad ulicą stała się symbolem niemieckiego okrucieństwa.
W 2005 roku budynek wraz z oficynami wpisano do rejestru zabytków
Foto: Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków
Stracone piętro
Następny dramatyczny etap w historii Kamienicy Górewicza nadszedł w 1944 roku, kiedy została uszkodzona i spalona w trakcie Powstania Warszawskiego. Dzięki ogniotrwałym stropom, budynek zakwalifikowano do powojennej odbudowy, co było ewenementem w skrajnie zniszczonej okolicy. Niestety, odbudowa ta nie była kompletna. Kamienica została pozbawiona ostatniej kondygnacji i swojego oryginalnego zwieńczenia, tracąc tym samym proporcje i część detalu architektonicznego. W rezultacie, przez dziesięciolecia zabytek stał okaleczony, będąc jednocześnie jednym z nielicznych ocalałych przedwojennych budynków na ulicy Chłodnej. Znaczenie historyczne i architektoniczne gmachu zostało jednak docenione – w 2005 roku budynek wraz z oficynami wpisano do rejestru zabytków.
Dzięki ogniotrwałym stropom, budynek zakwalifikowano do powojennej odbudowy
Foto: Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków
Rekonstrukcja bryły
Kwota 51 mln zł przeznaczona na rewitalizację jasno wskazuje, że planowane prace będą gruntowne i wykroczą poza powierzchowny remont elewacji. Remont obejmie prace konserwatorskie prowadzone pod ścisłym nadzorem Mazowieckiego Konserwatora Zabytków. Najważniejszym i najbardziej spektakularnym elementem będzie =rekonstrukcja utraconej kondygnacji oraz odtworzenie półkolistego szczytu, który przywróci budynkowi jej pierwotną, historyczną bryłę.
Reklama
Reklama
Specjaliści będą musieli podjąć się odtworzenia bogatego wystroju fasady, który został skuty w okresie powojennym, a także przeprowadzić kompleksową konserwację zachowanych elementów historycznych wewnątrz, w tym terakoty i kutych balustrad, oraz modernizację całej infrastruktury technicznej. Rewitalizacja jest kluczowa, aby powstrzymać postępującą degradację tego niezwykle cennego architektonicznie i historycznie obiektu.
Nowa Chłodna. Kamienica w cieniu inwestycji Lewandowskiego
Decyzja o rewitalizacji Kamienicy Górewicza zbiega się w czasie z intensywnymi zmianami urbanistycznymi na samej ulicy Chłodnej. Za sąsiednim narożnikiem, pod numerem 35, powstaje luksusowa inwestycja apartamentowa, za którą odpowiada spółka Monting Development, współwłaścicielem której jest Robert Lewandowski.
Pod adresem Chłodna 35 powstaje inwestycja, której jednym z udziałowców jset Robert Lewandowski
Foto: mat. pras.
W ramach porozumienia z miastem, deweloper zobowiązał się do sfinansowania i kompleksowej modernizacji fragmentu ul. Chłodnej (pomiędzy ulicami Żelazną a Wronią). Projekt ten zakłada nie tylko wymianę nawierzchni, ale także poszerzenie strefy pieszej, montaż nowoczesnego oświetlenia i wprowadzenie nowej zieleni. Te prace mają nadać historycznej ulicy nowy, reprezentacyjny charakter. Rewitalizacja Kamienicy Górewicza, finansowana przez miasto, doskonale wpisuje się w ten kontekst.
Od 2028 roku ulica Chłodna ma szansę stać się spójną architektonicznie przestrzenią, w której historyczny ocalały budynek i nowoczesna infrastruktura będą się wzajemnie uzupełniać, z poszanowaniem dla symboliki tego miejsca.