7.2°C
1015.9 hPa
Życie Warszawy

Bezrobotni po pięćdziesiątce. Niepokojące dane z Warszawy. „Doświadczeni, ale pomijani”

Publikacja: 10.11.2025 08:15

We wrześniu 2025 w Warszawie było 21 431 osób bezrobotnych

We wrześniu 2025 w Warszawie było 21 431 osób bezrobotnych

Foto: mat. pras.

Mimo że we wrześniu 2025 roku w Warszawie spadła liczba zarejestrowanych bezrobotnych, w ewidencji pozostaje ponad 21 tys. osób. Wśród nich pozostaje duży odsetek osób powyżej 50. roku życia, które napotykają specyficzne bariery wejścia na rynek pracy.

Dane Urzędu Pracy m.st. Warszawy wskazują, że miasto przeżywa dwutorową przemianę rynku pracy. Z jednej strony bilans rejestracji i wyrejestrowań bezrobotnych we wrześniu 2025 roku wskazuje na poprawę sytuacji, bo więcej osób opuściło ewidencję niż do niej weszło. Z drugiej strony wciąż istnieje niewygodna rzeczywistość dużej grupy mieszkańców, której powrót do aktywności zawodowej jest utrudniony. W tej drugiej grupie często znajdują się osoby po pięćdziesiątce - z doświadczeniem, lecz napotykające bariery.

Aktualny obraz rynku pracy Warszawy

We wrześniu Urząd Pracy m.st. Warszawy zarejestrował 2 991 nowych osób, a wyrejestrował 3 974, z czego 1 494 znalazły zatrudnienie. Na koniec miesiąca w ewidencji pozostawało 21 431 osób bezrobotnych, w tym 10 266 kobiet. Sama przewaga wyrejestrowań nad rejestracjami i fakt, że ponad jedna trzecia opuszczających ewidencję podjęła pracę, to sygnały pozytywne.

Jednak liczby mówią też o głębokiej fragmentacji rynku: poprawa statystyk ogólnych nie przekłada się automatycznie na równomierne korzyści dla wszystkich grup społecznych. W ocenie Urzędu Pracy szczególnej uwagi wymaga grupa długotrwale bezrobotnych, osób bez kwalifikacji oraz właśnie osób 50+, które nie adaptują się do zmian na rynku pracy równie szybko jak młodsi kandydaci.

Kto i z jakimi problemami stoi po drugiej stronie cyfr?

Wśród bezrobotnych 50-latków (i starszych) są ludzie, którzy od lat pracowali w jednym zawodzie i nagle muszą szukać nowego zatrudnienia, osoby, które miały długie przerwy w zatrudnieniu, a także osoby bez formalnych kwalifikacji odpowiadających obecnym wymaganiom pracodawców. Raport Urzędu Pracy podkreśla, że wielu z nich posiada bogate doświadczenie i wysokie kompetencje, lecz to nie wystarcza, gdy rynek zaczyna wymagać nowych umiejętności lub gdy zatrudniający działają pod wpływem stereotypów związanych z wiekiem. Przerwy w pracy często osłabiają pewność siebie kandydatów, utrudniają aktualizację ich kwalifikacji i zmniejszają szanse w konkurencyjnym procesie rekrutacji.

Reklama
Reklama

Stereotypy i luki kompetencyjne

Z dokumentów Urzędu Pracy oraz z interpelacji radnej wynika, że problem ma kilka składowych.

  • Po pierwsze, istnieje utrwalona u części pracodawców myśl, że starsi pracownicy są mniej elastyczni, trudniej adaptują się do nowych technologii lub szybciej „wychodzą z rynku”.
  • Po drugie, rynek coraz częściej premiuje kompetencje zdobywane w dynamicznych środowiskach cyfrowych i konieczne są programy upskillingu oraz reskillingu, które pozwolą dojrzałym kandydatom zaktualizować umiejętności.
  • Po trzecie, zmiany w modelach pracy - w tym rosnąca rola form zdalnych, hybrydowych i cyfrowych - wymagają wsparcia w adaptacji do nowych formatów.

Wreszcie długotrwałe bezrobocie działa jak spirala: im dłużej ktoś pozostaje poza rynkiem, tym trudniej mu wrócić, a utrata sieci kontaktów i luka w CV dodatkowo utrudniają powrót.

Konsekwencje dla miasta to ekonomiczne i społeczne koszty niewykorzystanego potencjału

Niechęć rynku pracy do osób 50+ to nie tylko problem indywidualny. To także strata potencjału gospodarczego - doświadczenie, stabilność i wiedza fachowa tych pracowników mogą wspierać firmy i instytucje, a ich marginalizacja oznacza potencjalnie większe wydatki na świadczenia i wsparcie społeczne.

Reklama
Reklama

Co robi Urząd Pracy?

Urząd Pracy m.st. Warszawy realizuje szeroki zestaw programów mających na celu aktywizację zawodową. Jak wskazuje publikacja, część tych działań przynosi efekty, lecz ich zasięg i forma wymagają wzmocnienia. W dokumentach pojawia się sugestia, że skuteczność programów wzrosłaby, gdyby zostały połączone z silną kampanią komunikacyjną i współpracą z przedsiębiorcami. Innymi słowy, szkolenia i programy aktywizacyjne stanowią ważny fundament, ale bez zmiany postaw pracodawców i bez mechanizmów ułatwiających realne zatrudnienie trudno będzie osiągnąć trwałą zmianę dla grupy 50+.

Interpelacja „Zatrudniam po 50” - propozycja miasta, która ma sens w świetle danych

Radna Anna Auksel-Sekutowicz wystąpiła z interpelacją, w której proponuje zorganizowanie kampanii społecznej „Zatrudniam po 50”. Jej propozycja ma kilka jasno sformułowanych elementów: kampanię informacyjno-edukacyjną skierowaną do pracodawców i mieszkańców, mechanizm wyróżniania firm, które aktywnie zatrudniają osoby 50+, współpracę z organizacjami pozarządowymi i urzędem pracy w celu wypracowania dobrych praktyk oraz włączenie tematu do miejskich programów aktywizacji zawodowej i polityki senioralnej

Jak mogłaby wyglądać kampania „Zatrudniam po 50”?

Kampania powinna łączyć kilka równoległych ścieżek.

  • Po pierwsze, działania komunikacyjne, które zmienią narrację o dojrzałych pracownikach i pokażą ich wartość dla pracodawców, opierając przekaz na konkretnych przykładach korzyści biznesowych.
  • Po drugie, programy wsparcia kompetencyjnego ukierunkowane na upskilling i reskilling, z praktycznymi, łatwo dostępnymi formami szkoleń i doradztwa zawodowego.
Reklama
Reklama
  • Po trzecie, programy dla pracodawców: warsztaty HR, narzędzia diagnozy potencjału kandydatów 50+ oraz rekomendacje dotyczące adaptacji stanowisk.

Elementem wyróżniającym mogłoby być oficjalne wyróżnianie pracodawców „przyjaznych 50+”, z jasnymi kryteriami oceny i promocją pozytywnych praktyk.

Reklama
Reklama
Reklama