25°C
1012.2 hPa
Życie Warszawy

Minęło 11 lat od ostatniego seansu w kinie Femina. Przetrwało wojnę i getto, wykończył je kapitalizm

Publikacja: 21.09.2025 16:50

Wejście do sal: „A” i „B” (na dole) oraz „C” i „D” (na górze)

Wejście do sal: „A” i „B” (na dole) oraz „C” i „D” (na górze)

Foto: Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 Wikimedia

Dziś, 21 września 2025 roku, mija dokładnie 11 lat od ostatniego seansu w Kinie Femina. To symboliczna rocznica zamknięcia miejsca, które przez dziesięciolecia było świadkiem burzliwej historii Warszawy, od przedwojennej elegancji po tragedię getta.

Choć dziś w tym miejscu mieści się sklep, a jedyną pamiątką po dawnej świetności jest neon na fasadzie, historia kina Femina wciąż żyje w pamięci mieszkańców. Była to opowieść o kinie, które narodziło się, by bawić, a stało się sercem kultury w najtragiczniejszym momencie dziejów miasta. Dziś, w rocznicę jego zamknięcia, przyglądamy się fascynującej, wielowarstwowej historii tego niezwykłego miejsca.

Przedwojenna świetność i mroczny cień wojny

Kino Femina zostało otwarte w 1938 roku w kamienicy przy ówczesnej ulicy Leszno 35. Budynek, zaprojektowany przez architekta Juliusza Żórawskiego, od samego początku wyróżniał się w miejskim krajobrazie. Jego właściciel, Dawid Bachrach, postawił na oryginalny koncept – kino miało przyciągać głównie żeńską publiczność, co odzwierciedlała dominacja melodramatów w jego repertuarze. Ta sielanka trwała jednak krótko. Po kapitulacji Warszawy i utworzeniu getta, w listopadzie 1940 roku budynek kina znalazł się w obrębie dzielnicy zamkniętej, co na zawsze zmieniło jego przeznaczenie.

Teatr Femina. Kulturalne serce getta

W najtrudniejszym okresie historii stolicy Kino Femina przeobraziło się w teatr, stając się centrum kulturalnego oporu i namiastką normalności. Teatr Femina zainaugurował działalność 20 czerwca 1941 roku i był jednym z pięciu stałych teatrów w getcie. Pod artystycznym kierownictwem Jerzego Jurandota i z muzyką Iwo Wesby'ego, scena kontynuowała tradycje przedwojennych warszawskich kabaretów, takich jak Qui Pro Quo czy Morskie Oko. Artyści wystawiali rewie i operetki, dając publiczności chwile wytchnienia od koszmaru wojny. W Teatrze Femina występowała między innymi Maria Ajzensztadt, nazywana „słowikiem getta”. Do czasu wielkiej akcji deportacyjnej w lipcu 1942 roku odbyło się tam aż 14 premier, co świadczy o ogromnej potrzebie kultury w obliczu tragedii.

Tablica upamiętniająca artystów warszawskiego getta odsłonięta w 1991 roku

Tablica upamiętniająca artystów warszawskiego getta odsłonięta w 1991 roku

Foto: Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 Wikimedia

Reklama
Reklama

Powojenne odrodzenie i nowa epoka

Cudem ocalała kamienica, omijając zniszczenia Powstania Warszawskiego, stała się symbolem przetrwania. Po wojnie ulica Leszno zmieniła nazwę najpierw na al. Karola Świerczewskiego, a później na al. „Solidarności”. W 1958 roku kino wznowiło działalność, z dumą wracając do swojej historycznej nazwy. W latach 70. było już kinem I kategorii. W 1991 roku, z inicjatywy Fundacji Muzeum „Umschlagplatz”, w holu kina odsłonięto tablicę upamiętniającą aktorów i muzyków warszawskiego getta, co podkreślało jego unikalne dziedzictwo.

Prawdziwy przełom nastąpił w 1996 roku, kiedy to Femina, zmodernizowana przez spółkę Kinoplex, stała się pierwszym multipleksem w Warszawie, oferując cztery mniejsze sale kinowe. W tym okresie pobiła wszelkie rekordy frekwencji – "Ogniem i mieczem" obejrzało 117 tysięcy widzów, a najdłużej granym filmem był "Pan Tadeusz". Po przejęciu przez sieć Helios, a następnie Grupę Agora, kino Femina wciąż cieszyło się popularnością, będąc ważnym punktem na kulturalnej mapie stolicy.

Hol Kina Femina w Warszawie

Hol Kina Femina w Warszawie

Foto: Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 Wikimedia

Gorzki koniec legendy

Dla wielu warszawiaków 21 września 2014 roku był wyjątkowo smutnym dniem. Tego dnia odbył się ostatni seans, a wyświetlonym filmem było "Miasto '44". Decyzja o likwidacji kina i przekształceniu go w sklep Biedronka wywołała ogromne poruszenie i protesty społeczne. Choć właściciel, spółka Jeronimo Martins, początkowo proponował budowę obok sklepu małej sali kinowej, pomysł ten upadł z powodu sprzeciwu mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej „Żelazna Brama”. Ostatecznie, 22 grudnia 2016 roku w miejscu dawnego kina otworzył się sklep.

Burzenie Kina Femina. Prace rozbiórkowe we wrześniu 2016 roku

Burzenie Kina Femina. Prace rozbiórkowe we wrześniu 2016 roku

Foto: Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 Wikimedia

Choć fizycznie Kina Femina już nie ma, pamięć o nim wciąż jest żywa. Pozostawiony na fasadzie historyczny neon oraz nazwa pobliskiego przystanku komunikacji miejskiej, „Kino Femina”, świadczą o tym, że historia tego miejsca jest nierozerwalnie związana z tożsamością Warszawy.

Reklama
Reklama

Mimo, że kurtyna opadła, legenda wciąż trwa.

Reklama
Reklama
Reklama