Rosnące obawy mieszkańców Białołęki nie są bezpodstawne. W ostatnich latach dzielnica zmaga się z wieloma wyzwaniami, od problemów społecznych po poważne incydenty kryminalne. Mieszkańcy czują się coraz bardziej niepewnie, a ich sygnały alarmowe stały się impulsem do działania dla władz samorządowych i służb porządkowych.
Problemy wynikające z koncentracji noclegowni
Jednym z najczęściej zgłaszanych problemów jest koncentracja na Białołęce placówek dla osób w kryzysie bezdomności. Problem nasilił się w latach 2020-2022. Mieszkańcy wprost mówią o uciążliwościach, na które narażeni są szczególnie w okolicach noclegowni przy ulicach Kupieckiej i Myśliborskiej. Rodzice alarmują o zaczepianiu dzieci i agresywnych zachowaniach ze strony osób bezdomnych.
Co więcej, częstym widokiem są koczowiska na klatkach schodowych i placach zabaw, a także zaśmiecanie i dewastowanie terenów zielonych, co w dużej mierze przyczynia się do obniżenia poczucia bezpieczeństwa i porządku w dzielnicy.
Włamania, narkotyki i napady
Wielu mieszkańców boryka się również z zagrożeniami o charakterze kryminalnym. W grudniu 2024 roku wschodnia Białołęka stała się miejscem serii włamań, z których jedno, przy ulicy Wojdyńskiej, skończyło się napaścią na właściciela domu, który został zaatakowany gazem i młotkiem.