Mężczyźni weszli na teren wojskowy, mimo wyraźnych zakazów wstępu. Poszkodowani doznali poważnych obrażeń i zostali przewiezieni do szpitali, a na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Gdzie weszli poszkodowani mężczyźni?
Do wybuchu doszło w sobotę w lesie na terenie wojskowym. Według wstępnych ustaleń, prawdopodobnie był to niewybuch, być może pocisk. Jak podaje Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej, poszkodowani cywile zignorowali oznaczenia i weszli na teren, który jest wyraźnie wyłączony z dostępu dla osób postronnych.
Na miejscu zdarzenia natychmiast zjawiły się liczne służby, w tym straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego, policja, a także saperzy, którzy zajęli się zabezpieczeniem terenu. Dźwięk eksplozji był na tyle silny, że zaniepokoił okolicznych mieszkańców, którzy w mediach społecznościowych pisali o „dużym huku”.
Trwa śledztwo w sprawie eksplozji
Żandarmeria Wojskowa prowadzi intensywne działania mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności zdarzenia oraz pochodzenia ładunku. Sprawa jest w toku, a dalsze postępowanie ma wyjaśnić, co dokładnie spowodowało wybuch.