Grzyby najlepiej rosną przy nieco wyższej temperaturze, około 3-7 dni po intensywnych opadach deszczu. Pogoda w ciągu ostatnich dni była zatem sprzyjająca. W okolicach Warszawy pojawiają się już kurki, borowiki, podgrzybki i maślaki, warto więc zabrać koszyk i wybrać się do lasu. Gdzie najlepiej zbierać grzyby w okolicach stolicy?
Puszcza Biała
Puszcza Biała znajduje się między Wyszkowem, Ostrowią Mazowiecką a Pułtuskiem, około 65 km na północ od Warszawy. Stanowi część Niziny Mazowieckiej. Tuż obok płynie rzeka Bug oraz Narew. To jeden z największych kompleksów leśnych w regionie. Znajdziemy tu nie tylko piaszczyste wydmy, ale również sosnowe bory, zachwycające dęby, olchy, graby i rzecz jasna sporo grzybów. Na poszukiwania warto wybrać się w okolice Pułtuska, Broku, Długosiodła, Wyszkowa, Makowa Mazowieckiego oraz Małkini. W miejscowości Długosiodło co roku odbywa się Wielkie Grzybobranie.
Jakie gatunki można znaleźć w Puszczy Białej? Z uwagi na dominację sosny, rosną tu przede wszystkim podgrzybki, a oprócz tego maślaki i koźlarze. W dębinach należy z kolei szukać prawdziwków. W okolicach Puszczy Białej można zatrzymać się nawet na kilka dni. Niedaleko Pułtuska i Wyszkowa funkcjonuje bardzo dobrze rozwinięta infrastruktura turystyczna. Poza tym znajduje się tu wiele ciekawych zabytków. Turyści mają też możliwość popływania kajakiem lub łodzią po Bugu.
Puszcza Kozienicka
Lasy wokół Kozienic to prawdziwy raj dla grzybiarzy, a zwłaszcza dla miłośników prawdziwków. Dojazd z Warszawy zajmuje około 1,5 h w kierunku południowo-wschodnim. Puszcza Kozienicka znajduje się w niedalekiej odległości od Radomia. Grzybiarze często krążą po lasach w okolicach Pionek i Brzustowa w stronę Garbatki.
Sama puszcza obejmuje powierzchnię ponad 30 tys. ha. Tereny doskonale nadają się do uprawiania turystyki pieszej, rowerowej i konnej. Znajduje się tu całkiem sporo leśnych parkingów, na których można pozostawić samochód i w spokoju udać się na grzybobranie. W Puszczy Kozienickiej dominują sosny, jednak można spotkać również dęby, olszę czarną, jodłę i brzozę. W dawnych czasach był to ulubiony teren polowań Władysława Jagiełły. Królewska świta zatrzymywała się na dworkach w Kozienicach i w Jedlni. Stąd powstała nazwa „Królewskie Źródło” - tak określa się źródełko, które płynie w lesie. Podobno król wielokrotnie gasił w nim swoje pragnienie.