Zimowa stolica ma w sobie coś wyjątkowego, od lat inspirując twórców filmów i seriali. Choć na co dzień kojarzymy Warszawę z szybkim tempem życia, w zimowej odsłonie staje się zaskakująco kameralna. Nic więc dziwnego, że wiele polskich świątecznych produkcji kręcono właśnie tutaj. Co warto obejrzeć? W poniższym zestawieniu znalazły się zarówno klasyki, bez których trudno wyobrazić sobie świąteczną ramówkę, jak i nowsze pozycje.
Świąteczne klasyki z Warszawą w tle
Zestawienie otwiera najpopularniejsza polska seria filmów świątecznych, czyli „Listy do M.”. Liczy ona sześć części, z czego pierwsza pojawiła się na ekranach w 2011 r., a ostatnia – w 2024 r. Każda opowiada kilka równoległych historii rozgrywających się w okresie świąt Bożego Narodzenia, z wątkami miłosnymi, rodzinnymi oraz obyczajowymi. Bohaterowie mierzą się z samotnością, kryzysami w związkach oraz rodzinnymi problemami. Akcja wszystkich części rozgrywa się w Warszawie, a historie toczą się w różnych punktach miasta – w mieszkaniach, biurach, na ulicach, mostach i w charakterystycznych, rozpoznawalnych lokalizacjach stolicy. Seria „Listy do M.” to świetny wybór, jeśli szukamy czegoś lekkiego, z humorem i momentami wzruszającego. Czas świąteczny to moment, w którym można nadrobić zaległości i zobaczyć, jak na przestrzeni lat zmienili się bohaterowie oraz sama Warszawa.
Kolejną bardzo popularną komedią romantyczną ze stolicą w tle jest „Nigdy w życiu!”. Film, oparty na powieści Katarzyny Grocholi, opowiada historię Judyty – czterdziestoletniej redaktorki, która po rozpadzie małżeństwa musi na nowo poukładać swoje życie zawodowe i miłosne. To klasyk, który od lat regularnie wraca w okołoświątecznych ramówkach telewizyjnych.
Znakomitą propozycją na leniwe świąteczne popołudnie jest też kultowa polska komedia Stanisława Barei z 1980 r., czyli „Miś”. To satyra na realia późnego PRL-u, która poprzez absurd, groteskę i humor obnaża mechanizmy biurokracji, propagandy oraz codziennego życia w tamtych czasach. Akcja filmu rozgrywa się w dużej mierze w Warszawie, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. To propozycja zarówno dla starszych, jak i młodszych widzów, przypominająca, jak wyglądały święta „za komuny”.
Co jeszcze warto obejrzeć w święta?
Kolejne propozycje filmowo–serialowe to nowsze i mniej znane produkcje, które jednak mogą umilić nam świąteczny czas. Co warto obejrzeć?