-1.6°C
1008.8 hPa
Życie Warszawy
Reklama

Marsz Niepodległości 2025: Prezydent RP wśród ludzi, zakazane race i duża frekwencja

Publikacja: 11.11.2025 18:45

Nie obyło się bez odpalenia rac. Zakaz wojewody mazowieckiego okazał się pusty w treści

Nie obyło się bez odpalenia rac. Zakaz wojewody mazowieckiego okazał się pusty w treści

Foto: Kacper Komaiszko

Marsz Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy pod hasłem „Jeden naród - silna Polska", zyskał na randze dzięki obecności Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Tegoroczna edycja zaznaczyła się pokaźną frekwencją oraz tradycyjnymi już, choć zakazanymi, elementami pirotechnicznymi.

Kwestia obecności Prezydenta RP do samego końca nie byłą pewna. Jednak Karol Nawrocki nie zawiódł swoich zwolenników i dołączył do Marszu, niosąc polską flagę. Jego udział podniósł rangę zgromadzenia i był szeroko komentowany w mediach. Tym bardziej, że prezydent Nawrocki nie szedł ani na czele pochodu, ani w specjalnie przygotowanej jego części, ale zwyczajnie wśród ludzi. Możliwość „przybicia piątki” lub zamiany kilku słów z głową państwa dla wielu osób stało się niezapomnianym przeżyciem.

Obecność Karola Nawrockiego wśród zwykłych uczestników Marszu Niepodległości była powodem wielkiego

Obecność Karola Nawrockiego wśród zwykłych uczestników Marszu Niepodległości była powodem wielkiego entuzjazmu zebranych.

Foto: KPRP/Mikołaj Bujak

Skala wydarzenia była imponująca, choć jak zawsze, pojawiły się rozbieżności w szacunkach frekwencji. Organizatorzy podali, że w marszu wzięło udział około 250 tysięcy osób, określając manifestację jako historyczną. Natomiast szacunki stołecznego ratusza były niższe, wskazując na około 100 tysięcy uczestników. Niezależnie od oficjalnych danych, Marsz Niepodległości 2025 potwierdził status największego zgromadzenia patriotycznego w Polsce.

Przez trzy godziny przez Rondo gen. de Gaulle'a szły nieprzebrane tłumy mimo nisprzyjającej pogody

Przez trzy godziny przez Rondo gen. de Gaulle'a szły nieprzebrane tłumy mimo nisprzyjającej pogody

Foto: Kacper Komaiszko

Kontrast dynamiczny: Od ronda do mostu

Marsz wyruszył z Ronda Dmowskiego krótko po godzinie 14, po uroczystym odśpiewaniu hymnu państwowego. Na czele manifestacji widoczni byli politycy i organizatorzy. W trakcie wymarszu, pomimo apeli służb i wyraźnego zakazu, nad Aleje Jerozolimskie uniosły się liczne race i flary, co tradycyjnie już stanowiło niebywale barwny i ognisty, choć kontrowersyjny, akcent wizualny.

Reklama
Reklama
Wśród idących w Marszu były także rodziny z dziećmi, to potwierdza ocenę służb, że był to jeden z na

Wśród idących w Marszu były także rodziny z dziećmi, to potwierdza ocenę służb, że był to jeden z najspokojniejszych Marszy Niepodległości w ich historii

Foto: Kacepr Komaiszko

Ogromna skala zgromadzenia była najlepiej widoczna w dynamicznym kontraście między czołem a ogonem pochodu. Po pięciu kwadransach od startu, czyli około godziny 15:25, czoło Marszu dotarło już do wiaduktu prowadzącego na Most Poniatowskiego, rozpoczynając przejście na prawy brzeg Wisły. W tym samym czasie, na Rondzie Dmowskiego wciąż tłoczyły się tysiące ludzi, cierpliwie czekając na moment, by w ogóle ruszyć w kierunku mostu. Ten widok najlepiej oddawał rzeczywistą masę i rozciągnięcie manifestacji w przestrzeni miejskiej. Później okazało się, że koniec pochodu dotarł do wieżyczek Poniatoszczaka o godz. 17.

Ostatni demonstranci weszli na wiadukt Mostu Poniatowskiego po godzinie 17 - dojście tam od Ronda Dm

Ostatni demonstranci weszli na wiadukt Mostu Poniatowskiego po godzinie 17 - dojście tam od Ronda Dmowskiego zajęło im około trzech godzin

Foto: Kacper Komaiszko

Finał uroczystości patriotycznych i kwestie bezpieczeństwo

Idący w Marszu Niepodległości po 17 w swej przeważającej ilości dotarli na błonia Stadionu Narodowego. Niesprzyjająca pogoda oraz brak stricte politycznej identyfikacji z organizatorami dojście do biało-czerwonego koszyka potraktowali jako zwieńczenie demonstracji i zaczęli rozchodzić się do domów. 

Ostatni uczestniczy Marszu Niepodległości zeszli z Mostu Poniatowskiego po praskiej stronie, gdy mij

Ostatni uczestniczy Marszu Niepodległości zeszli z Mostu Poniatowskiego po praskiej stronie, gdy mijała godzina 18.

Foto: Kacper Komaiszko

Druga część uczestników zdecydowała się dotrwać do planowego zakończenie imprezy. Na błoniach Stadionu PGE Narodowego odbyły się końcowe przemówienia, które koncentrowały się na idei suwerenności Polski. Organizatorzy podkreślali konieczność obrony wartości narodowych i pamięci historycznej. Uroczystości na błoniach trwały do wieczora, stanowiąc zwieńczenie obchodów Narodowego Święta Niepodległości 2025.

Reklama
Reklama
Idea suwerenności Polski dominowała w większości haseł, które nieśli demonstranci

Idea suwerenności Polski dominowała w większości haseł, które nieśli demonstranci

Foto: Kacper Komaiszko

Służby, które monitorowały przebieg tegorocznego Marszu Niepodległości informowały, że nie zanotowano, poza jednym, żadnych incydentów zmuszających od interwencji. Jedyne wspomniane zakłócenie było spowodowane przez grupkę lewaków szukających zaczepki.

Marsz Niepodległości 2025 zapisze się w pamięci jako jeden z bezpieczniejszych oraz tych z brzydką p

Marsz Niepodległości 2025 zapisze się w pamięci jako jeden z bezpieczniejszych oraz tych z brzydką pogodą i świetną frekwencją

Foto: Kacper Komaiszko

Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama