Do wydarzenia opisanego przez „Fakt” doszło w poniedziałek, 3 listopada ok. 7 rano, w okolicy skrzyżowania Al. Jerozolimskich z Popularną. Początkowo wydarzenia przypominały film akcji: BMW próbowało zepchnąć z jezdni maserati.

Szybko jednak okazało się, że to raczej telenowela lub paradokument. - Obaj kierujący znali się i pozostawali w konflikcie natury osobistej. Chodziło o kobietę – informują policjanci, na których powołuje się „Fakt”.

Po zderzeniu kierowca BMW porzucił rozbite auto i uciekł. Kierowca maserati odjechał, ale już na Ochocie powiadomił policję o całym zdarzeniu. Okazało się jednak, że był pod wpływem alkoholu. Po zbadaniu go alkomatem policjanci stwierdzili, że ma aż 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To oznacza, że z punktu widzenia przepisów ruchu drogowego z ofiary stał się współwinnym zdarzenia. „Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat, gdzie po wytrzeźwieniu zostaną przeprowadzone dalsze czynności” – czytamy.