W jednej z restauracji na warszawskim osiedlu "Za Żelazną Bramą" doszło do zdarzenia, które przerosło oczekiwania zarówno obsługi, jak i strażników miejskich. Zgłoszenie, jakie otrzymał Ekopatrol, dotyczyło dużego, egzotycznego ptaka, który upodobał sobie ramię jednego z klientów lokalu.
Niechciany towarzysz
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zastali widok, który z pewnością nie należy do codziennych. Na ramieniu siedzącego cudzoziemca dumnie spoczywała piękna, żółto-niebieska ara. Jak się okazało, mężczyzna i papuga nie byli znajomymi, a spotkanie było całkowicie przypadkowe. Ptak wleciał do środka i wybrał sobie zaskoczonego klienta na swoje tymczasowe miejsce odpoczynku. Obcokrajowiec był wyraźnie zakłopotany nieoczekiwanym towarzystwem i z ulgą powitał mundurowych.
Sprawna akcja uwolnienia
Strażnicy miejscy podeszli do zadania z pełnym profesjonalizmem i ostrożnością, mając na uwadze bezpieczeństwo zarówno papugi, jak i jej tymczasowego "właściciela". Fachowo i bezpiecznie odłowili ptaka, umieszczając go w specjalistycznym transporterze. - Mężczyźnie, oswobodzonemu z ciężaru, który towarzyszył mu przez ostatnie kilkadziesiąt minut – sprawiło to wyraźną ulgę. Ukłoniwszy się z wdzięcznością, oddalił się w swoim kierunku – relacjonują strażnicy.
Głośna podróż do Ptasiego Azylu
O ile mężczyzna z ulgą pożegnał się z nieproszonym gościem, o tyle sama ara okazała się być dużo bardziej ekspresyjna. Ptak, wyraźnie niezadowolony z obrotu spraw, przez całą drogę do Ptasiego Azylu na terenie warszawskiego ZOO "komentował" wydarzenia w swoim własnym, papuzim języku. Ara została bezpiecznie przekazana pod opiekę specjalistów, którzy zadbają o jej dalszy los.