Warszawiacy obserwują wzmożoną aktywność lotniczą w stolicy. W czwartek, 11 września, głośne przeloty śmigłowców Black Hawk od rana obserwowane są nad budynkami m.in. na Woli. Wojskowe maszyny krążą tuż nad dachami bloków mieszkalnych, budząc zainteresowanie mieszkańców.
– Pierwsze odgłosy śmigłowców usłyszeliśmy jeszcze przed południem, w okolicach godziny 9. Wielu sąsiadów wyszło na balkony, aby sprawdzić co się dzieje. Głośne echo maszyn było słyszalne nawet przez zamknięte okna – trzy śmigłowce przeleciały w kolumnie „gęsiego” tuż nad dachem naszego bloku. Do godziny 14 sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie – relacjonuje mieszkaniec Młynowa.
Oficjalne stanowisko wojska
W odpowiedzi na liczne pytania i zaniepokojenie mieszkańców, wojsko wydało oficjalne komunikaty, które uspokajają i wyjaśniają sytuację. Rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych, Mariusz Łapeta, w rozmowie z portalem rdc.pl, uspokoił, że jest to „cykliczne szkolenie realizowane przez wojska specjalne”. Dodał, że manewry mają potrwać jeszcze „maksymalnie 1–2 dni, do piątku”. Łapeta zaapelował o spokój, podkreślając, że wojsko musi ćwiczyć, zwłaszcza jednostki wykorzystujące tego typu środki transportu lotniczego.
Informacje o ćwiczeniach potwierdził także major Tomasz Wiktorowicz, rzecznik prasowy Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej. W wypowiedzi dla TVN Warszawa wyjaśnił, że śmigłowce można zaobserwować nad różnymi dzielnicami, takimi jak Białołęka, Rembertów, Wola czy Żoliborz. Podkreślił również, że wojsko nie zawsze zapowiada z wyprzedzeniem tego typu działania, co może tłumaczyć nagłe zaskoczenie mieszkańców.