Bielańscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące psa pozostawionego bez opieki w jednym z mieszkań przy ulicy Kwitnącej. Sprawą natychmiast zajęła się dzielnicowa, która udała się pod wskazany adres. Na miejscu nie zastała nikogo.
Właścicielka psa na Bielanach nie pojawiała się w mieszkaniu
Policjantka nawiązała kontakt z właścicielką mieszkania. Kobieta wyjaśniła, że tego dnia ma dzień wolny i nie przebywa w domu. Umówiła się z funkcjonariuszką na spotkanie następnego dnia rano, o godz. 7:30. Mimo ustaleń, kobieta nie pojawiła się o wyznaczonej godzinie. Wszystko wskazywało jednak na to, że w środku znajduje się zwierzę.
Około południa dzielnicowa podjęła kolejną próbę interwencji, jednak kontakt z właścicielką ponownie okazał się niemożliwy, gdyż kobieta nie odbierała telefonu. Wobec realnego zagrożenia dla zdrowia i życia zwierzęcia poinformowano sms-owo właścicielkę, że w razie dalszego braku kontaktu konieczne będzie wejście siłowe do mieszkania.
W godzinach popołudniowych właścicielka psa skontaktowała się z policjantką, deklarując, że będzie w domu wieczorem, a zwierzę jest pod dobrą opieką, jest karmione, pojone i wyprowadzane na spacery. Umówiono kolejne spotkanie na godzinę 18:00. Kobieta jednak po raz kolejny nie pojawiła się pod wskazanym adresem.