17.8°C
1007 hPa
Życie Warszawy

Pies zamknięty w mieszkaniu na Bielanach. Przez kilka dni nie jadł i nie pił

Publikacja: 19.07.2025 16:30

Pies został zabrany i przekazany pod opiekę organizacji zajmującej się pomocą zwierzętom

Pies został zabrany i przekazany pod opiekę organizacji zajmującej się pomocą zwierzętom

Foto: Komenda Stołeczna Policji

Zamknięty w czterech ścianach bez jedzenia i wody – tak wyglądała codzienność psa z jednego z mieszkań na Bielanach. Policjanci razem ze strażakami weszli do środka i uratowali zwierzaka. Pies trafił pod skrzydła organizacji zajmującej się pomocą zwierzętom.

Bielańscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące psa pozostawionego bez opieki w jednym z mieszkań przy ulicy Kwitnącej. Sprawą natychmiast zajęła się dzielnicowa, która udała się pod wskazany adres. Na miejscu nie zastała nikogo.

Właścicielka psa na Bielanach nie pojawiała się w mieszkaniu

Policjantka nawiązała kontakt z właścicielką mieszkania. Kobieta wyjaśniła, że tego dnia ma dzień wolny i nie przebywa w domu. Umówiła się z funkcjonariuszką na spotkanie następnego dnia rano, o godz. 7:30. Mimo ustaleń, kobieta nie pojawiła się o wyznaczonej godzinie. Wszystko wskazywało jednak na to, że w środku znajduje się zwierzę.

Około południa dzielnicowa podjęła kolejną próbę interwencji, jednak kontakt z właścicielką ponownie okazał się niemożliwy, gdyż kobieta nie odbierała telefonu. Wobec realnego zagrożenia dla zdrowia i życia zwierzęcia poinformowano sms-owo właścicielkę, że w razie dalszego braku kontaktu konieczne będzie wejście siłowe do mieszkania.

W godzinach popołudniowych właścicielka psa skontaktowała się z policjantką, deklarując, że będzie w domu wieczorem, a zwierzę jest pod dobrą opieką, jest karmione, pojone i wyprowadzane na spacery. Umówiono kolejne spotkanie na godzinę 18:00. Kobieta jednak po raz kolejny nie pojawiła się pod wskazanym adresem.

Policjanci i strażacy weszli do mieszkania, aby uratować psa

Ze względu na dobro zwierzęcia zapadła decyzja o wejściu do mieszkania. Na miejsce została wezwana straż pożarna, która wraz z policjantami weszła do mieszkania przez drzwi balkonowe. W lokalu znajdował się pies. Na miejsce przybył lekarz weterynarii, który stwierdził, że zwierzę od kilku dni nie jadło ani nie piło. Pies został zabrany i przekazany pod opiekę organizacji zajmującej się pomocą zwierzętom. Trafił do bezpiecznego miejsca, gdzie otrzymał potrzebną pomoc.

Policjanci będą prowadzić dalsze czynności w tej sprawie, zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności i oceny ewentualnych naruszeń przepisów dotyczących ochrony zwierząt.

Policja przypomina, że obowiązkiem każdego właściciela jest zapewnienie zwierzęciu odpowiednich warunków bytowych, dostępu do wody i pożywienia oraz codziennej opieki. Zwierzę nie jest rzeczą, wymaga uwagi, troski i empatii. Pozostawienie pupila bez opieki na dłuższy czas może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi, a przede wszystkim ogromnym cierpieniem zwierzęcia.