15.7°C
994.9 hPa
Życie Warszawy

Zbrodniarz wojenny zatrzymany na warszawskim lotnisku. 79-latek był ścigany ENA

Publikacja: 23.10.2025 11:45

Zatrzymania dokonali funkcjonariusze Straży Granicznej na Lotnisku Chopina w Warszawie

Zatrzymania dokonali funkcjonariusze Straży Granicznej na Lotnisku Chopina w Warszawie

Foto: Nadwiślański Oddział Straży Granicznej

Sensacyjne ujęcie na warszawskim Okęciu. 79-letni Zivko Z. został zatrzymany na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) za zbrodnie wojenne w byłej Jugosławii. Poszukiwany przez władze chorwackie, jest podejrzany o tortury i zabójstwa cywilów w 1991 roku. Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej.

Funkcjonariusze Straży Granicznej dokonali wyjątkowego zatrzymania na Lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie (Okęciu). W środę 16 października 2025 roku ujęto Zivka Z., 79-letniego mężczyznę posiadającego podwójne obywatelstwo: serbskie i kanadyjskie. Zatrzymanie miało charakter rutynowy, jednak jego podłoże jest wstrząsające – międzynarodowy list gończy został wystawiony w związku z podejrzeniem popełnienia przez seniora zbrodni wojennych przeciwko ludności cywilnej, których miał się dopuścić ponad trzy dekady temu podczas konfliktu zbrojnego w Chorwacji. Zatrzymany był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez Sąd Powiatowy w Zagrzebiu.

Zatrzymany był komisarzem politycznym

Zarzuty wobec Zivka Z. sięgają wydarzeń z sierpnia, września i października 1991 roku w miejscowości Grubisno Polje w Chorwacji. W tym czasie, w trakcie eskalacji konfliktu, Zivko Z. pełnił funkcję komisarza politycznego. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie, mężczyzna jest ścigany w związku z faktem, że wraz z innymi osobami wydawał rozkazy i osobiście uczestniczył w działaniach niezgodnych z prawem międzynarodowym.

Kluczowym elementem oskarżenia jest jednak nie tylko czynny udział, ale i zaniechanie. Zivko Z. jako dowódca wiedział, że jego podwładni - członkowie serbskich sił paramilitarnych - działają niezgodnie z prawem, pozbawiając wolności, torturując, krzywdząc fizycznie i zabijając cywilów, a także rabując ich majątek oraz podpalając domy rodzinne i budynki handlowe. Mimo posiadanej wiedzy, nie podjął on niezbędnych środków w celu zapobieżenia i stłumienia tych nielegalnych działań, przyzwalając na kontynuowanie zbrodniczej działalności.

Tortury i strzały do cywilów

Zarzuty skierowane przeciwko 79-latkowi są wyjątkowo poważne, jego postępowanie stanowi naruszenie zasad prawa międzynarodowego, w tym Konwencji Genewskich. Zivko Z. miał osobiście brać udział w zatrzymaniu ośmiu cywilów i przewiezieniu ich do prowizorycznego więzienia w Veliki Peratovac, gdzie byli torturowani. Ponadto, prokuratura informuje, że w trakcie tych wydarzeń postrzelił jednego z cywilów z karabinu automatycznego, który podjął próbę ucieczki, zadając mu ciężkie obrażenia ciała.

Reklama
Reklama

Procedura ENA i działania prokuratury w Warszawie

Po zatrzymaniu na Okęciu mężczyzna został przekazany polskim organom ścigania. Zivko Z. został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w charakterze osoby ściganej w związku z ENA. Podczas przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu zbrodni.

W związku z wagą czynów i międzynarodowym charakterem sprawy, Sąd Okręgowy w Warszawie zastosował wobec Zivka Z. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 7 dni. Następnie, po uzyskaniu niezbędnej dokumentacji od strony chorwackiej, 21 października 2025 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu wniosek w sprawie przekazania osoby ściganej na podstawie ENA oraz o przedłużenie stosowania tymczasowego aresztowania.

Do 25 lat więzienia

Czyny zarzucane Zivkowi Z. są klasyfikowane jako zbrodnie wojenne. Według chorwackiego kodeksu karnego, za ten czyn grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności.

Jak poinformował Prokurator Piotr Antoni Skiba, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w polskim prawie karnym przestępstwo to jest kwalifikowane jako zbrodnia przeciwko ludzkości lub zbrodnia wojenna (art. 123 § 2 kodeksu karnego) i jest zagrożone karą od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Ostateczna decyzja w sprawie przekazania 79-latka chorwackiemu wymiarowi sprawiedliwości należy teraz do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Reklama
Reklama
Reklama