Mieszkańcy Warszawy od lat zwracają uwagę na opłakany stan pomnika Stefana Starzyńskiego, legendarnego prezydenta stolicy z lat 1934-1939. Obiekt, zlokalizowany w tak eksponowanym miejscu, tuż przed siedzibą władz miasta, jest notorycznie zanieczyszczony ptasimi odchodami.
Problem ten ponownie nabrał oficjalnego wymiaru za sprawą interpelacji radnego m.st. Warszawy, Damiana Kowalczyka, który w piśmie z 1 września 2025 r. zwrócił się do prezydenta Rafała Trzaskowskiego o informacje na temat planowanych prac porządkowych i konserwacyjnych. Stan pomnika jest uznawany przez mieszkańców za niewłaściwy, a w opinii radnego stanowi wyraz braku szacunku wobec historycznej postaci.
Długotrwały problem na placu Bankowym
Kwestia zaniedbania pomnika nie jest nowa. Już w 2010 roku „Życie Warszawy” pisało o nim w artykule zatytułowanym „Pomniki uratuje deszcz”, a zacytowany wówczas głos jednego z mieszkańców stolicy, brzmi dziś równie aktualnie: „Postać słynnego prezydenta jest zapaskudzona od góry do dołu ptasimi odchodami”. To, że ten problem przez ponad 15 lat jest nierozwiązany przez wielu jest odbierane jako wstyd i wyraz braku poszanowania dla bohatera, który we wrześniu 1939 roku pozostał w mieście i w heroiczny sposób kierował jego obroną. Taki stan pomnika tak symbolicznej dla tożsamości Warszawy postaci, zwłaszcza stojącego w sercu miasta, jest szczególnie rażący.
Pechowa historia upamiętnienia
Niestety, pomnik na placu Bankowym to niejedyny pechowy epizod w historii upamiętniania Starzyńskiego. Pierwszy pomnik, odsłonięty 16 stycznia 1981 roku, stanął pierwotnie w Ogrodzie Saskim. Jako cokołu użyto bloku betonowego pochodzącego ze zniszczonego przez Niemców pałacu Brühla. We wrześniu 1939 roku w Pałacu Brühla w Warszawie znajdował się sztab Armii "Warszawa", który prowadził dowodzenie nad obroną stolicy. Warszawiacy i tak wiedzieli swoje i uznali, że skoro Starzyński był zadeklarowanym piłsudczykiem, czyli politycznym przeciwnikiem komunistycznego reżimu, ówczesne władze celowo umieściły go w ustronnym i mało eksponowanym miejscu.