Najnowsze informacje od radnego Krzysztofa Michalskiego, dotyczące przekształcenia historycznej „Drucianki”, wywołały falę zaniepokojenia wśród mieszkańców Pragi-Północ. Oczekiwana metamorfoza dawnego kompleksu przemysłowego w tętniący życiem "Campus Drucianka" wydaje się być odległą wizją, ustępującą miejsca nowemu projektowi deweloperskiemu o zgoła odmiennym charakterze.
Projekt przewiduje budowę dwóch nowych bloków oraz rewitalizację historycznych budynków
Historia obiektu i wizja "Campus Drucianka"
Zabytkowa fabryka, pierwotnie znana jako Warszawska Fabryka Drutu, Sztyftu i Gwoździ, została założona w 1899 roku. Jej unikatowe budynki z czerwonej, nieotynkowanej cegły, zaprojektowane przez Kazimierza Loewego, stanowią ważny element industrialnego dziedzictwa Pragi. W 2010 roku najstarsze obiekty kompleksu wpisano do rejestru zabytków.
Jeszcze w 2022 roku, w przestrzeni publicznej szeroko promowano pierwotną koncepcję rewitalizacji pod nazwą "Drucianka Campus", za którą stał inwestor Liebrecht & wooD. Projekt zakładał stworzenie wielofunkcyjnego kompleksu mixed-use, który miałby połączyć biura, przestrzenie usługowe, handlowe i eventowe. Łącznie miało powstać 42 000 mkw. powierzchni biurowej i ponad 7 500 mkw. na usługi. Wizja ta, często porównywana do sukcesu rewitalizacji Konesera, zakładała stworzenie otwartych, publicznych placów i ciągów pieszych, dostępnych dla wszystkich mieszkańców. Niestety, jak informowało w 2023 roku stowarzyszenie „Dla Pragi”, prace na terenie wstrzymano, a ich dalszy przebieg owiany był tajemnicą, co wzbudzało spekulacje na temat przyszłości terenu.