Do dzielnic trafiły dwa projekty nocnej prohibicji w Warszawie. Prezydent Rafał Trzaskowski zaproponował, by w warszawskich sklepach i na stacjach benzynowych nie można było sprzedawać alkoholu w godz. 23-6, zaś działacze Miasto Jest Nasze i Lewicy – w godz. 22-6. Na sesji rady miasta doszło do ostrej wymiany zdań, podczas której działaczka MJN zarzuciła prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu, że przygotował projekt uwzględniający interesy Żabki, sponsora jego projektu Campus Polska.
Radni miasta postanowili zapytać o opinię rad dzielnic. W większości z nich rządzi lub współrządzi Koalicja Obywatelska, w związku z czym wydawało się, że nie będzie problemu z poparciem projektu prezydenta.
Dzielnice odrzucają pomysł wprowadzenia prohibicji w Warszawie
Tymczasem już dwie dzielnice odrzuciły zarówno projekt MJN, jak i prezydencki. Zarówno w Rembertowie, jak i w Ursusie współrządzi KO, obaj burmistrzowie pochodzą z tej właśnie organizacji.
– To nie jest wypadek przy pracy – mówi „Życiu Warszawy” radny KO jednej z warszawskich dzielnic. – My też dostaliśmy przykaz głosowania przeciwko obu projektom. Oczywiście upewnialiśmy się, czy na pewno mamy głosować przeciw prezydentowi. Odpowiedź była prosta: tak!