25.3°C
1022 hPa
Życie Warszawy

Marsz dla Palestyny w Warszawie. Żądają zerwania stosunków z Izraelem

Publikacja: 14.08.2025 08:45

Niedzielne zgromadzenie rozpocznie się pod pomnikiem Mikołaja Kopernika

Niedzielne zgromadzenie rozpocznie się pod pomnikiem Mikołaja Kopernika

Foto: facebook.com / Solidarnie z Palestyną

Warszawa przygotowuje się na kolejny marsz solidarności z Palestyną. Organizatorzy wzywają polskie władze do zerwania relacji z Izraelem, podkreślając pilną potrzebę reakcji na kryzys humanitarny w Strefie Gazy.

W niedzielę, 17 sierpnia, ulice Warszawy ponownie staną się miejscem propalestyńskiego protestu. Aktywiści organizują marsz, który ma na celu zwrócenie uwagi na „trwające od 22 miesięcy ludobójstwo w Strefie Gazy”.

Utrudnienia w Warszawie

Zgromadzenie rozpocznie się o godz. 13 pod pomnikiem Mikołaja Kopernika, a jego kulminacją ma być przemarsz przed budynek Sejmu RP, gdzie protestujący zamierzają złożyć swoje żądania. Przemarsz planowany jest trasą: Nowy Świat, pl. Trzech Krzyży, Al. Ujazdowskie, Matejki, Wiejska – przed gmach Sejmu RP. Utrudnień w ruchu w tym rejonie należy spodziewać się do godz. 16, kiedy to zgromadzenie zostanie zakończone.

Główne żądania protestujących

Organizatorzy protestu kierują do polskiego rządu konkretne i zdecydowane postulaty. Wśród nich najważniejsze to nałożenie sankcji na Izrael oraz zerwanie wszelkiej współpracy wojskowej, handlowej i dyplomatycznej. Uczestnicy domagają się również, aby Polska publicznie poparła międzynarodowe embargo i aktywnie wsparła działania mające na celu pociągnięcie do odpowiedzialności „izraelskich zbrodniarzy wojennych” na forum międzynarodowym. Ich zdaniem, bierność Polski i innych państw zachodnich w tej sprawie przyczynia się do dalszego cierpienia Palestyńczyków.

Dlaczego ulice są pełne protestujących?

Według organizatorów protestu, decyzja o wyjściu na ulice podyktowana jest dramatyczną sytuacją humanitarną w Strefie Gazy. Podkreślają, że izraelskie działania militarne doprowadziły do śmierci ponad 60 tysięcy osób, z czego większość stanowią kobiety i dzieci. Aktywiści alarmują, że w regionie panuje kryzys głodu, co doprowadziło do śmierci ponad 180 dzieci. Protest ma być formą sprzeciwu wobec niszczenia infrastruktury cywilnej – szkół, szpitali, meczetów i domów – oraz braku dostępu do żywności, wody i leków.