22.5°C
1013.5 hPa
Życie Warszawy

Poziom Wisły w Warszawie wciąż spada. Najgorsze wyniki w historii pomiarów

Publikacja: 05.07.2025 15:00

Eksperci ostrzegają, że poziom Wisły może się jeszcze obniżyć.

Eksperci ostrzegają, że poziom Wisły może się jeszcze obniżyć.

Foto: Leszek Szymański PAP

Poziom wody w Wiśle spadł w sobotę 5 lipca do rekordowo niskiej wartości – wodowskaz na stacji Warszawa Bulwary wskazał zaledwie 15 centymetrów. To nowy najniższy wynik w historii pomiarów.

W piątek, 4 lipca 2025 roku, odnotowano najniższy w historii nowoczesnych pomiarów poziom Wisły w Warszawie. W piątek wodowskaz znajdujący się przy Bulwarach pokazał zaledwie 19 centymetrów. Nie minęła doba i znów padł rekord – o godzinie 13 ten sam wodowskaz pokazywał już tylko 15 cm. To najniższe wartości zarejestrowane dzień po dniu od 1951 roku, czyli od momentu rozpoczęcia systematycznych pomiarów hydrologicznych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) w tym rejonie.

230 cm

wynosi norma na stacji pomiarowej Warszawa Bulwary

Rekordowo niski poziom Wisły w Warszawie

Rekord został pobity też na stacji Warszawa Nadwilanówka. W piątek stan wody osiągnął 49 cm, w sobotę poziom wody opadł jeszcze bardziej – do 44 cm. To spadek o 11 cm w porównaniu do rekordu z 2024 roku. 

Zdaniem ekspertów wkrótce poziom rzeki może spaść jeszcze bardziej – prognozuje się, że na bulwarach 6 lipca osiągnąć może on nawet 14 centymetrów. Oznaczałoby to więc pobicie kolejnego rekordu.

Co jest powodem tak drastycznego obniżenia poziomu Wisły? Eksperci wskazują przede wszystkim długotrwały brak opadów oraz falę upałów. Czwartek, 3 lipca, okazał się jednym z najgorętszych dni tego roku w Polsce – w wielu regionach kraju temperatura przekroczyła 30 stopni Celsjusza, na Mazowszu termometry wskazywały aż 36 stopni Celsjusza.

Badacze zaznaczają, że obecnie mamy do czynienia z tzw. suszą hydrologiczną, która dotyka nie tylko Wisłę, ale i inne rejony kraju. Kryzys rodzi między innymi poważne obawy ekologiczne – tak niski poziom wody w rzece stwarza bowiem niekorzystne warunki dla organizmów wodnych, zwiększa ryzyko zakwitów glonów oraz wpływa negatywnie na jakość wody. Odsłonięte fragmenty koryta rzeki szybciej się także nagrzewają i są jeszcze bardziej podatne na zanieczyszczenia.

Poprzedni rekord niskiego stanu Wisły zanotowano we wrześniu ubiegłego roku, wynosił 20 cm. Wcześniej – podczas suszy letnio-jesiennej w 2015 roku – było to 26 cm. Norma na tej stacji wynosi 230 cm.

Susza hydrologiczna w Polsce. Czy może zabraknąć wody?

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ostrzega, że jeżeli nie wystąpią długotrwałe i intensywne opady, sytuacja w nadchodzących tygodniach może się jeszcze pogorszyć. Jak zaznaczają eksperci, mimo wcześniejszych przypadków niskich stanów wody w Wiśle, tegoroczne odczyty są bezprecedensowe. Obecny kryzys hydrologiczny jest – według nich –  skutkiem postępujących zmian klimatycznych, a także braku wystarczających działań ograniczających skutki suszy.

Eksperci zauważają, że z suszą hydrologiczną mamy do czynienia w Polsce od 2015 roku. Problem jest coraz poważniejszy i – między innymi przez rosnące temperatury – będzie się pogłębiał.

Według IMGW susza hydrologiczna coraz bardziej się pogłębia.

Według IMGW susza hydrologiczna coraz bardziej się pogłębia.

Foto: PAP

Zdaniem naukowców do końca XXI wieku około 15 milionów Polek i Polaków może doświadczać braku wody. Badacze, jako dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy, wskazują globalne ocieplenie wywołane rosnącym poziomem dwutlenku węgla w powietrzu oraz lata zaniedbań jeśli chodzi o meliorację w naszym kraju.