Jacht „Legia” to nie tylko piękny przykład polskiego budownictwa okrętowego, ale przede wszystkim milczący świadek historii. Został zbudowany w 1968 roku w Gdańskiej Stoczni Jachtowej „Stogi” jako dwumasztowy, pełnomorski jacht balastowy typu WER. Jego kadłub, misternie wykonany z mahoniu i osadzony na dębowym szkielecie, stanowił dumę Sekcji Żeglarskiej Wojskowego Klubu Sportowego „Legia” w Warszawie. W 1971 roku jacht trafił w ręce nowo powstałego Jacht Klubu „Atol”, którego sternikiem, a następnie komandorem, został sam pułkownik Ryszard Kukliński.
Pułkownik Ryszard Kukliński na pokładzie „Legii” w latatch 70.
Najważniejszy rejs w historii
Okres, w którym „Legia” była prowadzona przez Kuklińskiego, okazał się przełomowy dla jej historii. Oficjalnie jacht służył do rejsów turystycznych i szkoleniowych, jednak często był wykorzystywany do celów wywiadowczych. Pływając po Bałtyku i Morzu Północnym, Kukliński i jego oficerowie zbierali informacje o infrastrukturze i ruchu morskim w krajach NATO.
Kluczowy moment w historii Zimnej Wojny rozegrał się na pokładzie „Legii” w sierpniu 1972 roku. Podczas postoju w niemieckim porcie Wilhelmshaven, Ryszard Kukliński podjął brzemienną w skutkach decyzję – wysłał list do ambasady USA w Bonn, nawiązując kontakt z amerykańskim wywiadem. Od tej chwili „Legia” stała się narzędziem jego tajnej misji, służąc kilkukrotnie do potajemnych spotkań z agentami CIA.