22.4°C
1013.7 hPa
Życie Warszawy

Czy Lunapark zniknie z mapy Warszawy? Spór o przyszłość klubu

Publikacja: 18.06.2025 08:00

Trwa spór o przyszłość imprezowego terenu na Saskiej Kępie

Trwa spór o przyszłość imprezowego terenu na Saskiej Kępie

Foto: pexels.com

Z końcem czerwca 2025 r. umowa dzierżawy terenu klubu Lunapark wygasa, a teren przejmie Aktywna Warszawa.

Przyszłość popularnego letniego centrum rozrywki jest niepewna, rodząc konflikt między jego zwolennikami a mieszkańcami, którzy liczą na spokój i przywrócenie zielonej przestrzeni.

Koniec klubu Lunapark w Warszawie?

Lunapark, usytuowany przy Wale Miedzeszyńskim 407 na Saskiej Kępie, zyskał w ostatnich latach status jednego z najbardziej rozpoznawalnych imprezowych miejsc w Warszawie. Łączy w sobie różnorodne funkcje: kulturalne, gastronomiczne, rozrywkowe i rekreacyjne. W jego skład wchodzą takie podmioty jak kluby Wata Cukrowa i Hocki Klocki, a także Mini Market oferujący szeroki wybór street foodu.

Przedstawiciele Lunaparku podkreślają również istotny wpływ miejsca na gospodarkę lokalną, wskazując, że zapewniło ono pracę setkom osób, w tym wielu sezonowym pracownikom, oraz przyczyniło się do rozwoju wielu lokalnych biznesów – od punktów gastronomicznych po instruktorów sportu. Z ich perspektywy, utrata tej przestrzeni oznaczałaby pozbawienie warszawiaków jedynej tak wszechstronnej strefy kulturalno-sportowej nad Wisłą.

Kontrowersje wokół wieloletniej dzierżawy terenu

Historia terenu przy Wale Miedzeszyńskim 407 jest skomplikowana i sięga ponad dwóch dekad. Grunt ten, choć formalnie należy do miasta, był przez ten czas zarządzany przez prywatną spółkę Domex Bulwary Saskie. Ta długoterminowa dzierżawa miała istotne konsekwencje dla funkcjonowania Lunaparku. W przeciwieństwie do operatorów klubów na lewym brzegu Wisły, którzy musieli dostosowywać się do bardziej restrykcyjnych wytycznych warszawskiego ratusza, dzierżawca prawego brzegu cieszył się większą swobodą, co stało się źródłem licznych kontrowersji, zwłaszcza w kontekście generowanego hałasu.

Dodatkowe pytania i kontrowersje budziły powiązania dzierżawcy z konkretną postacią. Media wskazywały na związek spółki Domex Bulwary Saskie z Tadeuszem Miętusem, byłym działaczem PZPR i SLD. Fakt, że tak strategiczny fragment miejskiego mienia był przez tak długi czas w rękach podmiotu powiązanego z byłym politykiem, wzbudzał wątpliwości dotyczące transparentności i zasadności kontynuowania tej dzierżawy. Obecne wygaśnięcie umowy 30 czerwca 2025 roku symbolicznie zamyka ten wieloletni etap i otwiera grunt pod nowe decyzje dotyczące przyszłości terenu. Zarządzanie obszarem przejmie Aktywna Warszawa, miejska jednostka, której zadaniem będzie ukształtowanie jego przyszłości zgodnie z ogólną polityką miasta.

Lunapark – uciążliwy sąsiad

Dla wielu mieszkańców, szczególnie Saskiej Kępy, działalność Lunaparku, a w szczególności klubów muzycznych, była źródłem poważnych uciążliwości. Głównym zarzutem, powtarzającym się od lat, było zakłócanie ciszy nocnej przez głośną muzykę i imprezy, szczególnie w weekendy i letnie wieczory. Liczne petycje, interpelacje kierowane do władz dzielnicy i miasta, a także bezpośrednie protesty mieszkańców, świadczą o skali problemu. Brak miejskiej kontroli nad dzierżawcą, wynikający z charakteru umowy, utrudniał skuteczne egzekwowanie przepisów dotyczących hałasu, co pogłębiało frustrację.

Dodatkowe obawy budzi lokalizacja Lunaparku w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru Natura 2000 – Dolina Środkowej Wisły. Aktywiści ekologiczni i część mieszkańców wyrażają zaniepokojenie, że tak intensywna działalność rozrywkowa może negatywnie wpływać na środowisko naturalne i dziką przyrodę tego chronionego obszaru, tworząc konflikt między funkcją rozrywkową a koniecznością ochrony przyrody.

Wielu warszawiaków z utęsknieniem patrzy na zbliżający się koniec dzierżawy jako na szansę na przywrócenie terenowi dawnych funkcji rekreacyjnych. Teren ten był kiedyś domem dla słynnych odkrytych pływalni, które cieszyły się ogromną popularnością. Część mieszkańców żywi nadzieje na ich odtworzenie lub na bardziej zrównoważone zagospodarowanie terenu.

Petycja przedstawicieli Lunaparku

W obliczu zbliżającego się końca dzierżawy, przyszłość Lunaparku jest niemal przesądzona, jednak przedstawiciele klubu, wystosowali petycję o możliwość dalszego prowadzenia działalności w obecnej lokalizacji. W apelu podkreślają wartość kulturalną, rekreacyjną i ekonomiczną miejsca, prosząc Aktywną Warszawę o uwzględnienie ich w dalszych planach zagospodarowania. Zależy im na zachowaniu unikalnej przestrzeni, która stała się integralną częścią letniego krajobrazu Warszawy.

Miasto może zdecydować o całkowitym zamknięciu Lunaparku w obecnej formie i przekształcenia terenu w park, obszar zieleni, a nawet do podjęcia próby odtworzenia historycznych basenów. Inną opcją jest nowy przetarg, który pozwoliłby na kontynuację działalności rozrywkowej, ale pod znacznie ściślejszymi warunkami, wymagającymi od nowego operatora większego poszanowania ciszy nocnej i środowiska. Istnieje również możliwość, że Lunapark mógłby kontynuować działalność, ale w zmienionej, mniejszej lub cichszej formule, być może z nowym operatorem. Niestety, istnieje także ryzyko, że brak szybkiej decyzji doprowadzi do zamknięcia Lunaparku i trwającej  niepewności co do przyszłości terenu.